Polska 2050 grozi odwołaniem sejmiku w referendum

Od lewej: Paweł Śliz, Rafał Komarewicz

Działacze Polski 2050 ostrzegają radnych Małopolski, że jeśli dziś nie unieważnią deklaracji anty-LGBT, to kolejnym krokiem może być zbiórka podpisów w sprawie przeprowadzenia referendum o odwołanie sejmiku.

 – Mieszkańcom Małopolski grozi utrata miliardów złotych z funduszy unijnych, co może spowodować zapaść naszego regionu. Za tą decyzję odpowiedzialny jest sejmik, który podjął krzywdzącą i złą decyzję przegłosowując deklarację anty-LGBT – mówił podczas konferencji prasowej Rafał Komarewicz, wiceprzewodniczący Rady Miasta Krakowa.

Inny działacz partii Szymona Hołowni Paweł Śliz stwierdził, że władze Małopolski „idą na kurs kolizyjny z Komisją Europejską”. – Komisja ostrzegała nas, że dalsze trwanie tej uchwały może doprowadzić do tego, że środki przekazywane Małopolsce mogą zostać wstrzymane, a mówimy o kwocie 10 miliardów złotych – podkreślił.

Potrzeba 130 tysięcy podpisów

Komarewicz zapowiedział, że jeśli radni wojewódzcy nie będą w stanie unieważnić uchwały, „to może okazać się, że sejmik w obecnym kształcie politycznym nie jest w stanie reprezentować interesów Małopolan”. – W konsekwencji tego możemy podjąć decyzję dotyczącą referendum związanym z odwołaniem sejmiku i rozpisaniem nowych wyborów – dodał.

– Chciałbym przypomnieć mieszkańcom Małopolski, że sejmik województwa przed upływem kadencji można odwołać w drodze referendum. Obywatele mogą wtedy zdecydować, czy są za dalszym trwaniem sejmiku wojewódzkiego. Aby przeprowadzić referendum potrzebny będzie wniosek pięciu procent mieszkańców Małopolski, czyli 130 tysięcy osób – mówił Paweł Śliz.

Dodał, że liczy na refleksję radnych wojewódzkich. Sesja sejmiku rozpoczęła się w czwartek o godzinie 8:30.

News will be here