Strażnicy miejscy po raz kolejny wykazali się umiejętnościami ratującymi życie.
W nocy z piątku na sobotę do strażników patrolujących okolice Rynku Głównego poszedł przechodzień, który poinformował o leżącym na ulicy Szewskiej mężczyźnie. Na miejscu mundurowi ułożyli nieprzytomnego w pozycji bezpiecznej i monitorowali jego funkcje życiowe.
– W pewnej chwili mężczyzna przestał oddychać i nie reagował na żadne bodźce. Natychmiast przystąpiono do resuscytacji krążeniowo-oddechowej oraz za pośrednictwem dyżurnego wezwano załogę ratownictwa medycznego. Do czasu przyjazdu pogotowia nieustannie prowadzono RKO oraz poproszono o dodatkowy patrol celem udzielenia asysty – informuje straż miejska.
Po około siedmiu minutach na miejsce przybyli ratownicy, którzy przejął dalsze czynności. – Po przetransportowaniu do karetki u mężczyzny powróciły parametry życiowe, a medycy po zaopatrzeniu osoby udali się z nim do szpitala przy ulicy Wrocławskiej – podają strażnicy,
Akcja w Wigilię
Również kilka dni temu, 24 grudnia, strażnicy miejscy wykazali się, ratując życie innemu mężczyźnie. Wtedy dyżurny odebrał zgłoszenie o osobie leżącej przed blokiem na ul. Nowosądeckiej.
– Po przybyciu na miejsce strażnicy znaleźli około 40-letniego mężczyznę. Siedział oparty o ścianę. Nie reagował na głos ani bodźce bólowe, a po sprawdzeniu funkcji życiowych okazało się, że nie oddycha – informowali mundurowi.
Funkcjonariusze niezwłocznie przystąpili do resuscytacji krążeniowo-oddechowej, wykorzystując defibrylator AED będący na wyposażeniu ich radiowozu. Do momentu przyjazdu zespołu ratownictwa medycznego strażnicy prowadzili uciski klatki piersiowej oraz wentylację oddechową.
– Przybyli na miejsce ratownicy wraz ze strażnikami kontynuowali działania ratunkowe i dzięki wspólnym wysiłkom udało się przywrócić funkcje życiowe mężczyzny, który został przetransportowany do szpitala – relacjonowali strażnicy miejscy.