W niedzielnym spotkaniu drugiego dnia XII Memoriału Huberta Jerzego Wagnera Rosja zmierzyła się z Bułgarią. Oba zespoły dzień wcześniej zaliczyły zwycięstwa. Sborna pewnie pokonała Chiny 3:0, natomiast Bułgaria po zaciętym widowisku naszą reprezentację 3:2.
Składy obu reprezentacji mocno różniły się od tych awizowanych w sobotę. Największe gwiazdy nie wyszły w podstawowych składach. Szansę gry otrzymali zmiennicy. Nie wpłynęło to jednak znacząco na poziom widowiska. Z początku akcja toczyła się punkt za punkt. Na większe prowadzenie wyszli w drugiej części pierwszego seta Bułgarzy. W pewnym momencie zrobiło się nawet 14:8, ale po drugiej stronie stali przecież aktualni Mistrzowie Olimpijscy i Europy. Wtedy bowiem w polu zagrywki stanął Denis Zemchenok i popisał się czterema asami serwisowymi z rzędu. Wyraźnie wpłynęło to na dyspozycję Bułgarów, którzy nie potrafili odwrócić losów seta i przegrali 25:23.
Drugi set w Kraków Arenie przebiegał bardzo podobnie, jednak żadna z ekip nie zdołała wyjść na zdecydowane prowadzenie. Gdy wydawało się, że Sborna sięgnie po zwycięstwo w drugiej partii, niespodziewanie Bułgarzy rzucili się do ataku i ze stanu 19:17 doprowadzili do remisu po 21. Więcej zimnej krwi w końcówce zachowali podopieczni Konstantinova i wygrali 22:25, doprowadzając w meczu do remisu.
Początek kolejnego seta znowu należał do Bułgarów. Mimo to nie potrafili oni utrzymać wypracowanej przewagi i szybko Rosjanie doprowadzili do remisu 11:11. Następnie kapitalną siatkówkę pokazali podopieczni Voronkova. Szczelny blok i skuteczne kontry doprowadziły do stanu 18:14. Rosjanie takiej przewagi nie roztrwonili, spokojnie dograli seta, grając praktycznie punkt za punkt. Tym samym objęli w meczu prowadzenie 2:1 po wygraniu seta 25:20.
Czwarta partia to pokaz dominacji Rosjan. Sborna szybko wyszła na kilkupunktowe prowadzenie, natomiast Bułgarzy mieli ogromne problemy z przyjęciem serwisu, co przekładało się na nieskuteczne ataki. Ponadto w ekipie Rosjan fantastycznie pracował blok. Ostatnia partia zakończyła się rezultatem 25:19, a cały mecz 3:0 dla Rosjan.
Po meczu powiedzieli
— Spotkanie zaczęliśmy bardzo dobrze, byliśmy skoncentrowani na grze. Zdołaliśmy nawet odrobić sześciopunktową stratę. Pokazaliśmy charakter, ale w drugiej partii trochę się rozluźniliśmy i przegrana w tym secie była naszą winą. Zdołaliśmy się podnieść i wygraliśmy, potwierdzając naszą siłę i charakter — powiedział Denis Zemchenok.
— Przegraliśmy pierwszego seta, którego powinniśmy wygrać. Głównie przez niewymuszone błędy. Wróciliśmy do gry w drugiej partii, ale to było za mało. Musimy pamiętać na jakim etapie przygotowań jesteśmy, nieważne jak w tej chwili się prezentujemy, teraz mogą pojawić się takie potknięcia, ważne żebyśmy na mistrzostwach świata byli w szczytowej formie — ocenił Todor Aleksiev.
Rosja—Bułgaria 3:1 (25:23, 22:25, 25:20, 25:19)