Rowerowe obietnice. "Takich miejsc, gdzie drogi nie mają ciągłej kontynuacji jest bardzo wiele"

Lider Stowarzyszenia Lepszy Kraków prof. Stanisław Mazur wraz Aleksandrem Miszlaskim przedstawili plany rozwoju Krakowa z uwzględnieniem ruchu rowerowego.

– Miasto jest dla wszystkich. Czasami jesteśmy pasażerami komunikacji, czasami kierowcami, a coraz większa część z nas także rowerzystami. Pora, by Kraków wreszcie wsłuchał się w oczekiwania wyrażone przez blisko 85 proc. uczestników referendum sprzed dekady – podkreśla Aleksander Miszalski. Kandydat na prezydent dodaje, że we wszystkich nowoczesnych metropoliach ruch rowerowy jest bardzo ważnym elementem wspomagającym system komunikacji

Więcej pieniędzy i nowe trasy?

Miszalski przypomniał, że nakłady na infrastrukturę rowerową to kilka milionów złotych rocznie.  –  Deklaruję, że za mojej kadencji będzie to minimum 30 milionów. Chcemy realizować stworzony przez ekspertów takich jak Marcin Hyła, Jarosław Tarański i aktywista Krzysztof Dąbrowa, program rowerowy Lepszego Krakowa. Nie możemy zmarnować pracy i rozwiązań z którymi sam jako rowerzysta, osobiście się̨ utożsamiam  – mówi.

Stanisław Mazur zaprezentował planszę z 12 głównymi trasami, które powinny być realizowane priorytetowo, a także z obszarami, które wymagają zmian w obecnej organizacji ruchu. Wskazywał także na skuteczność potencjalnych działań od realizacji Trasy Zwierzynieckiej i Pychowickiej. – To będzie możliwe dzięki domknięciu trzeciej obwodnicy, która odciąży centrum - tłumaczy rektor UEK.

– Uważamy, że w przeciągu kilku lat, niewielkim w skali budżetu nakładem finansowym pozyskanym głownie z KPO i współpracy z rządem, jesteśmy w stanie radykalnie zwiększyć udział rowerzystów w ruchu ulicznym. Dziś to około 5%, ale szybko i relatywnie tanio może być nawet 100 tysięcy użytkowników dziennie – stwierdza prof. Mazur.

– Budowa dróg od obrzeży do centrum i głównych łączników ma dać bezpieczne drogi, po których chętniej puścimy do szkoły nasze dzieci. To wydzielone trasy jak w Danii czy Holandii, z wykorzystaniem tuneli i kładek – mówi Aleksander Miszalski. Z kolei prof. Mazur dodał, że największym problemem są białe plamy, czyli infrastruktura rowerowa, która nagle znika. – Takich miejsce, gdzie drogi nie mają ciągłej kontynuacji jest bardzo wiele – ocenił.

Park i węzeł Miłosza

–  W rejonie Nowego Kleparza i ulicy Prądnickiej musimy wrócić do realizacji węzła i parku im. Miłosza. Dzięki współpracy z PKP, możemy zbudować tunel lub estakadę od Trasy Wolbromskiej, do nowego węzła, co pozwoli otworzyć przestrzeń przy Prądnickiej dla komunikacji miejskiej i rowerzystów. Rejon Parku Kleparskiego to dziś wąskie gardło, które blokuje bezpieczny dostęp rowerowy i pieszy do centrum ponad 150 tysiącom osób z północy Krakowa – mówi Stanisław Mazur.

– Chcemy dać krakowianom zdrową, bezpieczną alternatywę komunikacyjną. Chcemy, by rower zmniejszał korki, zanieczyszczenie powietrza i hałas. Tak się stało w podobnych do Krakowa Amsterdamie, Kopenhadze czy Walencji. Nie przekonamy do roweru większości mieszkańców, ale jeśli choć część zdecyduje się na jednoślad, korki znacznie zmaleją – podsumował Aleksander Miszalski.