Po 5 lat i 6 miesięcy mają spędzić w więzieniu Aleksiej T. i Andriej G. oskarżeni o działania na rzecz służb Federacji Rosyjskiej. Krakowski sąd okręgowy uznał ich za winnych wszystkich zarzucanych im czynów. Obrońcy mężczyzn zapowiadają odwołanie, przekonując, że działania Rosjan przypominały gang Olsena.
Przypomnijmy, Aleksiej T. i Andriej G. zostali zatrzymani przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego w 2023 roku. Mężczyźni zostali oskarżeni m.in. „o branie udziału w działalności obcego wywiadu oraz o udział w międzynarodowym związku o charakterze zbrojnym mającym na celu popełnianie przestępstw o charakterze terrorystycznym”.
– Oskarżeni prowadzili rekrutację obywateli polskich oraz cudzoziemców przebywających na terenie Polski do wojskowej służby najemnej zakazanej przez prawo międzynarodowe („PMC Wagner Group”, określanej jako „Grupa Wagnera”) – informowała w czerwcu zeszłego roku prokuratura.
Według służb, Rosjanie mieli na terenie Krakowa i Warszawy rozklejać naklejki werbunkowe umożliwiające bezpośredni kontakt z osobami, które były odpowiedzialne za nabór i organizację. Oskarżonym zarzucono również działalność na rzecz wywiadu Federacji Rosyjskiej poprzez prowadzenie tzw. wojny hybrydowej, w tym działań propagandowych, mających na celu destabilizację sytuacji politycznej i wyrządzenie Rzeczpospolitej szkody.
Wyrok sądu
W piątek w krakowskim sądzie okręgowym zapadł wyrok w sprawie Rosjan. Obaj mężczyźni zostali uznani za winnych wszystkich zarzucanych im czynów. Sąd zgodził się z oskarżeniem, że Rosjanie w sierpniu 2023, w celu osiągnięcia korzyści majątkowych, brali udział w działalności wywiadu Federacji Rosyjskiej, „prowadząc działania zmierzające do wyrządzenia szkody Rzeczypospolitej Polskiej poprzez prowadzenie na jej terytorium tak zwanej wojny hybrydowej, podejmowanie działań dezinformacyjnych i dezintegracyjnych zmierzających do destabilizacji sytuacji politycznej RP” i prowadzenie zaciągu do zakazanej przez prawo międzynarodowe Grupy Wagnera.
Sędzia uznała też, że mężczyźni rozklejając w Krakowie i w Warszawie naklejki werbunkowe z kodem QR kierującej do bezpośredniego kontaktu z Grupą, propagowali symbole wspierające agresję Rosji na Ukrainę, co również stanowi przestępstwo.
Wymiar kary
Rosjanie zostali uznani też za winnych udziału w międzynarodowym związku o charakterze zbrojnym, mającym na celu popełnianie przestępstw o charakterze terrorystycznym, działając na nie tylko na terenie Krakowa i Warszawy, ale też w Berlinie czy w Paryżu, gdzie mieli wykonywać czynności na rzecz Grupy Wagnera. Mężczyźni mieli pozyskiwać od niej m.in. środki dewizowe i materiały propagandowe do dalszych działań, a także podejmować na terenie Polski, Niemiec i Francji działania w ramach tzw. wojny hybrydowej, m.in. rozmieszczając plakaty ośmieszające powyższe państwa i ich przedstawicieli.
Łącznie sąd orzekł każdemu z mężczyzn łączną karę 5 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności (na poczet kary zaliczając ich pobyt w areszcie od sierpnia 2023 r.) oraz po 30 tysięcy złotych kary na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.
Musieli mieć świadomość
Sędzia w uzasadnieniu wyroku podkreślała, że w jej ocenie rozklejane przez Rosjan w różnych, tłumnie uczęszczanych miejscach naklejki werbunkowe nie miały na celu jedynie zaciągu do Grupy Wagnera. – Zdaniem sądu wskazane działania oskarżonych przede wszystkim zmierzały do wywołania dezinformacji i destabilizacji sytuacji politycznej w Polsce – mówiła, podkreślając, że mężczyźni robili to w sytuacji, gdy część Grupy Wagnera stacjonowała w strefie przygranicznej na Białorusi, głośno było także o wypowiedziach Aleksandra Łukaszenki. Zdaniem sędzi zachowania oskarżonych miały więc na celu wytworzenie poczucia zagrożenia i niepokoju co do zdolności naszego kraju do zapewnienia sobie bezpieczeństwa.
W uzasadnieniu sędzia wskazywała również, że choć oskarżeni twierdzili, że nie mieli świadomości znaczenia i konsekwencji swego działania, a podjęli się go ze względu na złą sytuację majątkową, zasady logiki i doświadczenia życiowego wskazują, że musieli zdawać sobie z tego sprawę, zwłaszcza że już wcześniej obracali się w środowiskach nacjonalistycznych.
– Branie udziału w działalności obcego wywiadu, jak podnosi się w komentarzach i orzecznictwie, to każda świadoma aktywność polegająca zarówno na działaniu, jak i na zaniechaniu w zorganizowanych czynnościach podejmowanych przez wywiad innych państw niż Rzeczpospolita Polska. Działalność taka nie musi polegać na przekazywaniu informacji istotnych z punktu widzenia Rzeczypospolitej Polskiej. Może być związana z werbunkiem osób, obsługą techniczną czy innym dowolnym zachowaniem wchodzącym w skład działalności obcego wywiadu – podkreślała sędzia.
Wyrok nie jest prawomocny. Odwołania już zapowiedziała tak prokuratura, która wnosiła o wyższy wymiar kary, jak i obrońcy Rosjan. Jak mówili dziennikarzom po ogłoszeniu wyroku, działania mężczyzn bardziej ich zdaniem przypominały gang Olsena niż działalność związaną z terroryzmem.