Nowy odcinek drogi dla rowerów wzdłuż ul. Conrada miał już od miesiąca służyć mieszkańcom, ale na razie rowerzyści mogą go podziwiać tylko zza barierek. Kiedy się to zmieni?
Chodzi o stosunkowo krótki (niecałe 300 m), ale istotny dla rowerzystów odcinek. Rozpoczyna się tuż za wiaduktem nad torami kolejowymi i łączy się z istniejącą już drogą dla rowerów w rejonie stacji Shell i sklepu IKEA. Wcześniej do dyspozycji była tu tylko wydeptana ścieżka wzdłuż ruchliwej trasy, bez jakiegokolwiek zabezpieczenia.
Prace wystartowały zimą, a w pierwszej połowie kwietnia niemal wszystko było już gotowe. Od tego czasu jednak na budowie nic się nie dzieje, teren jest zagrodzony, a rowerzystom pozostaje okrążanie tego miejsca.
Powód na Ukrainie
– Umowny termin zakończenia był wyznaczony na 10 kwietnia, ale został podpisany aneks. Aktualny termin zakończenia prac to koniec maja – informuje Michał Pyclik, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Miasta Krakowa.
Skąd to opóźnienie? – Powodem był brak opraw oświetleniowych, których produkcja odbywała się na Ukrainie. Przez działania wojenne fabryka została zamknięta, a produkcja przeniesiona do innych fabryk producenta. Brak opraw uniemożliwiał demontaż starych słupów i uruchomienie nowego oświetlenia – tłumaczy. Oprawy mają dotrzeć na miejsce 18 maja, a oprócz ich montażu do wykonania pozostanie już tylko oznakowanie.
Budowa tego odcinka drogi dla rowerów kosztowała łącznie ok. 887 tys. zł.