Robot TransEnterix pomaga lekarzom w ratowaniu ludzkiego życia. Najważniejszy wciąż jest człowiek, ale nowoczesna technologia sprawia, że może więcej.

– To absolutna przyszłość medycyny – uważa Marcin Jędrychowski, p.o. dyrektora Szpitala Uniwersyteckiego. – Nie wyobrażam sobie, by tego typu sprzętu mogło zabraknąć w naszym szpitalu. Uważam, że to ważne, by zatrudnieni w nim specjaliści mieli dostęp do najnowszych osiągnięć technicznych, które pozwalają im w pełni wykorzystywać ich wiedzę i umiejętności – dodał.

Lekarze przeprowadzili już pierwsze operacje z użyciem robota, na razie w trybie szkoleniowym. TransEnterix posiada cztery ramiona, w których można umieszczać instrumenty lub aparat endoskopowy do wykonywania operacji laparoskopowych wspomaganych przez robota. Jest wyposażony w ergonomiczną konsolę, dzięki której chirurg może wydawać instrukcje dla przyrządów podłączonych do różnych ramion robota.

System umożliwia także jednemu chirurgowi sterowanie ruchem kamery przy jednoczesnej obsłudze instrumentów chirurgicznych, a także śledzi ruchy gałek ocznych. W praktyce oznacza to, że chirurg stosuje ruchy oczne do dopasowania pola widzenia, poruszając endoskopem czy podporządkowując instrumenty do najbardziej odpowiednich ramion urządzenia. Robot zapewnia większą precyzję i posiada możliwość wykonywania mikrolaparoskopii. Trzeba jednak podkreślić, że podczas zabiegu to nadal lekarz jest osobą operującą, a maszyna jedynie mu pomaga.

Koszt robota to ponad 10 milionów złotych. Pieniądze pochodziły z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Małopolskiego na lata 2014-2020