Teatr Słowackiego. Fantazje Wyspiańskiego na nowej kurtynie

Kurtyna Wyspiańskiego fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Kurtyna Wyspiańskiego oparta na XIX-wiecznym szkicu „Z moich fantazyj” w Teatrze Słowackiego oficjalnie odsłonięta. Będzie używana zamiennie z istniejącą od 124 lat kurtyną Henryka Siemiradzkiego.

– Taki dzień zdarza się raz na 125 lat – tymi słowami dyrektor teatru Krzysztof Głuchowski rozpoczął uroczystość.

Kurtyna powstała w oparciu o pochodzący z 1892 roku szkic artysty. Autor „Wesela” stanął wówczas do konkursu na projekt kurtyny w Teatrze Miejskim. Konkurs wygrali jednak mało znani artyści, a kurtynę ostatecznie zamówiono u Henryka Siemiradzkiego.

Niespodzianki i intensywna praca

Szkic po II wojnie światowej trafił do Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Collegium Maius. Teraz doczekał się realizacji. Od 9 października dzieło „Z moich fantazyj” można zobaczyć w budynku przy pl. św. Ducha.

Pracami malarskimi kierował Tadeusz Bystrzak, autor m.in. kopii „Pochodni Nerona”. Jak przyznaje, w trakcie prac zespół trafił na kilka niespodzianek.

– Wszystko wychodziło nagle, w trakcie prac. Okazało się, że kiedy spróbowaliśmy przenieść szkic w skali 1:1, to różnice w pionach wynosiły ponad 30 cm – zdradza Tadeusz Bystrzak. – Staraliśmy się jak najwierniej odtworzyć tę kurtynę. Muszę przyznać, że to taka praca, kiedy wszystko inne schodzi na dalszy plan. Za nami kilka miesięcy naprawdę intensywnej pracy – dodaje.

Na kurtynie o wymiarach 11,7x8,5 m widnieje rozgrywająca się w teatrze scena. Widniejąca na niej muza rozrywa kurtynę, aby zamiast demonów zła sceną zawładnęły rusałki i nimfy. W dole widnieje Zamek Królewski na Wawelu i kobiety rzucające do Wisły wianki. W dolnych rogach znajdują się herby Krakowa, ale jeszcze bez koron – wówczas Polska nie była jeszcze niepodległa.

„Nie będziemy poprawiać Wyspiańskiego”

– Kurtyna w naszym teatrze nie jest wyłącznie rekwizytem. Jest aktorem, częścią tego zespołu i dziedzictwa. Kurtyna Siemiradzkiego była dla nas zawsze przedmiotem adoracji. Podobnie będzie z Wyspiańskim – mówi Krzysztof Głuchowski. – Razem z Tadeuszem Bystrzakiem postanowiliśmy, że nie będziemy poprawiać dzieła artysty. Nie śmielibyśmy. Dlatego zrealizowaliśmy czysty szkic – przyznaje.

Kiedy widzowie będą mogli zobaczyć nową kurtynę? Będzie eksponowana przed niektórymi spektaklami. Najbliższa okazja już 19 października, w związku z premierą „Wyspiański. Koncert” w reż. Ewy Kaim.

– Nie ma reguły, jeśli chodzi o prezentację kurtyny. Będziemy informować na stronie teatru, która będzie eksponowana przed daną sztuką – mówi Głuchowski.

Aktualności

Pokaż więcej