Krakowska prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie wypadku, w którym zginęły cztery młode osoby. Auto prowadził Patryk P. Miał 2,3 promile alkoholu we krwi.
Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w 2023 roku, w nocy z 14 na 15 lipca. Samochód, jak się później okazało kierowany przez pijanego Patryka P., zjechał na nadbrzeże i dachował. Śmierć poniosły cztery młode osoby. Śledztwo w tej sprawie wszczęła krakowska prokuratura. Na pewnym etapie zostało przedłużone – o pół roku.
Biegły powołany do zbadania stanu technicznego pojazdu stwierdził, że w samochodzie nie było tzw. klatki zabezpieczającej, jak również tylnej kanapy pasażerskiej. Jest też badanie profili genetycznych śladów z wnętrza samochodu, które wskazują, kto nim kierował, a kto był pasażerem. Prokuratura uzyskała też opinię toksykologiczną, która wykluczyła, by ofiary były pod wpływem środków odurzających.
Wiadomo też, że samochód poruszał się z prędkością przekraczającą 162 km/h, a rejestratory nie odnotowały próby podjęcia hamowania. Przypomnijmy: maksymalna prędkość, z jaką można było poruszać się po Alejach Trzech Wieszczów w miejscu, w którym doszło do wypadku, to 40 km/h.
Śledztwo umorzono końcem ubiegłego roku: z uwagi na śmierć sprawcy. Postępowanie toczyło się m.in. w sprawie umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym. Przypomnijmy, że Patryk P. miał 2,3 promile alkoholu we krwi. Śledczy ustalili, że nie dostosował prędkości do panujących warunków drogowych. W pewnym momencie najechał na słupek i utracił panowanie nad samochodem. Następnie zjechał poza lewą krawędź jezdni, uderzył w sygnalizator. Auto dachowało i uderzyło w mur oporowy. Kierujący autem i trzej pasażerowie zmarli na miejscu. Postanowienie o umorzeniu nie jest prawomocne .