Aby dewastować Kraków, przyjeżdżał aż z Poznania. Pseudografficiarz swoje dokonania nagrywał i umieszczał w Internecie. Twierdził, że „miasto musi być zrobione porządnie”. Porządnie zajmie się nim teraz sąd.
Śledztwo trwało kilka tygodni. – Namierzenie wandala nie było łatwe, bowiem nikt w Krakowie go nie zna. Okazało się także, że na „gościnne występy” przyjeżdżał aż z Poznania, gdzie na stałe mieszka – mówi Mariusz Ciarka, rzecznik prasowy małopolskiej policji.
Wpadł w środę, zaraz po przyjeździe do naszego miasta. – Przy zatrzymanym, policjanci znaleźli spraye oraz przygotowane, graficzne plany kolejnych pseudograffiti, które miały być zamieszczony na jednym z budynków w centrum – dodaje przedstawiciel komendy wojewódzkiej policji.
Śledczy szacują, że wandal działał w Krakowie od końcówki 2014 roku. Przez ten czas namalował kilkanaście swoich podpisów na elewacjach kamienic i bloków. – Swoją przestępczą działalność nagrywał i fotografował, a następnie zamieszczał na portalach społecznościowych oraz na kanałach filmowych. Dzisiaj mężczyzna zostanie przesłuchany i usłyszy zarzuty niszczenia mienia, za co grozi do 5 lat pozbawienia wolności – dodaje Ciarka.