Adam Bodnar o tragedii w Szpitalu Uniwersyteckim: zatrzymany to funkcjonariusz Służby Więziennej

Napastnik, który ranił lekarza w Szpitalu Uniwersyteckim, to funkcjonariusz Służby Więziennej. SW dostawała niepokojące informacje o jego zachowaniu.
Do tragedii doszło 29 kwietnia rano w Szpitalu Uniwersyteckim. Atak nastąpił nagle i bez żadnego ostrzeżenia. Lekarz Tomasz Solecki, ortopeda, który od wielu lat pracował w szpitalu i był cenionym specjalistą, zginął w miejscu, które powinno być przestrzenią ratowania życia.

Do sprawy późnym wieczorem odniósł się minister sprawiedliwości Adam Bodnar. „W pierwszych słowach: składam najszczersze kondolencje rodzinie zamordowanego dziś lekarza z Uniwersyteckiego Szpitala w Krakowie, jego bliskim, a także współpracownikom, którzy również przeżywają szczególnie trudne chwile. Tym bardziej jest to dla mnie osobiście poruszająca tragedia, ponieważ osobą zatrzymaną w tej sprawie jest funkcjonariusz Służby Więziennej, służący w Areszcie Śledczym w Katowicach” – poinformował na platformie X minister sprawiedliwości.

I dodał: „Kiedy tylko dotarła do mnie ta informacja, wraz z ministrą Marią Ejchart udałem się niezwłocznie do jednostki, w której pracował, by osobiście dokonać kontroli nadzorczej, dotyczącej przebiegu służby zatrzymanego. Informacje, które w wyniku tej kontroli pozyskałem, budzą stanowcze zastrzeżenia. Funkcjonariusz został przyjęty do służby 5 lat temu, w czasie kiedy nie dokonywano dostatecznie efektywnej weryfikacji kandydatów. Służba Więzienna otrzymywała następnie niepokojące informacje o jego zachowaniu. Mam poważne zastrzeżenia do sposobu, w jaki w tym przypadku działała medycyna pracy i kontrola stanu psychicznego funkcjonariusza”.

Adam Bodnar przekazał również, że w związku z tym podjął decyzję o powołaniu zespołu, który przeanalizuje zasady przyjmowania i weryfikacji kandydatów do Służby Więziennej. „W Służbie Więziennej muszą pracować funkcjonariusze doskonale przygotowani pod względem fizycznym i psychologicznym” – stwierdził minister. I dodał: „Podjąłem także decyzję o zmianach personalnych. Będę wnioskował do premiera Donalda Tuska o odwołanie płk. Andrzeja Pecki ze stanowiska dyrektora generalnego SW. Zmiana ta jest niezbędna, by dokonać nowego otwarcia w działalności Służby Więziennej. Jestem zdeterminowany, aby sprawę wyjaśnić. Nigdy więcej nie powinno dojść do takiej tragedii”. Do sprawy będziemy jeszcze powracać na naszych łamach.