Nie udało się wyłonić nowego dyrektora Teatru Variete. W ubiegłym tygodniu komisja konkursowa zakończyła swoją pracę, jednak żaden z kandydatów nie uzyskał wymaganej większości głosów. Miasto zapowiada ponowny konkurs i zmianę regulaminu, który ma otworzyć drzwi szerszemu gronu kandydatów.
Do finału konkursu zakwalifikowały się trzy osoby: Olga Jagnicka – animatorka projektów artystycznych, Agnieszka Mika-Kotłowska – zastępczyni obecnego dyrektora Teatru Variete ds. administracyjnych, oraz Dominik Nowak – reżyser i dyrektor Nowego Teatru im. Witkacego w Słupsku. Mimo przeprowadzonych rozmów i prezentacji koncepcji rozwoju instytucji, komisja nie udzieliła rekomendacji żadnemu z kandydatów.
– W ramach pracy komisji dyskutowaliśmy po rozmowach z kandydatami. Większość członków komisji wstrzymała się po prostu od głosu, uznając, że żadna z przedstawionych koncepcji i odpowiedzi na zadawane pytania nie przekonały wystarczająco wszystkich członków do tego, żeby faktycznie przychylić się do którejkolwiek z kandydatur – wyjaśnia w rozmowie z LoveKraków.pl Paweł Szczepanik, pełnomocnik prezydenta Krakowa ds. kultury.
Miasto nie podało jeszcze dokładnej daty ponownego ogłoszenia konkursu. Jak podkreśla Szczepanik, decyzja w tej sprawie należy do prezydenta Aleksandra Miszalskiego. Jednocześnie zaznacza, że czas nagli, ponieważ obecny dyrektor Teatru Variete Janusz Szydłowski pełni swoją funkcję tylko do końca sierpnia. – Chcielibyśmy bardzo, żeby konkurs odbył się na przestrzeni lipca, początku sierpnia, tak żeby nowo wybrana osoba mogła w dość płynny sposób objąć stanowisko – mówi.
Pełnomocnik prezydenta zapowiada również zmiany w regulaminie konkursu. Jak tłumaczy, dotychczasowe kryteria były bardzo ściśle powiązane z doświadczeniem w kierowaniu instytucją kultury, co mogło zawężać grono potencjalnych kandydatów. Zmiana ma otworzyć procedurę także na osoby związane z trzecim sektorem, czy prowadzące własną działalność artystyczną lub impresaryjną. Zdaniem Szczepanika, charakter Teatru Variete – instytucji specjalizującej się w musicalu i formule impresaryjnej – uzasadnia szersze podejście.
– To, że nie podjęliśmy decyzji po prezentacji tych koncepcji, wcale nie znaczy, że nie ma możliwości wystartowania po raz drugi. Zamierzamy nieco zmienić regulamin tak, żeby poszedł w kierunku większego otwarcia. Wtedy mamy szansę, że pojawi się więcej kandydatów, a tym samym będzie dużo szersze spektrum pomysłów na to, jak można prowadzić krakowski Teatr Variete – podkreśla Paweł Szczepanik.
Decyzja o nowym konkursie zapadnie w najbliższych tygodniach. Miasto liczy, że jeszcze przed końcem wakacji uda się wyłonić osobę, która poprowadzi jedną z najmłodszych scen teatralnych.