Tarnowska prokuratura prowadzi śledztwo, które dotyczy sprzedaży eksponatów z kości słoniowej bez odpowiednich zezwoleń. Kluczowa będzie opinia biegłego.
Pierwszy raz o sprawie informowaliśmy w sierpniu ubiegłego roku. Przypomnijmy: policjanci stołecznego Wydziału do walki z Przestępczością Gospodarczą od pewnego czasu weryfikowali informacje, dotyczące możliwego handlu kością słoniową. Wykonane z niej eksponaty miały być sprzedawane w galeriach sztuki, znajdujących się w Tarnowie i Krakowie. Produkty były opisane jako antyki, w większości pochodzące z Azji. Policjanci ustalili, że właściciel galerii nie posiada wymaganych od 2022 roku zezwoleń i świadectw na sprzedaż tego typu okazów (są wydawane przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska).
Łącznie funkcjonariusze zabezpieczyli prawie 230 przedmiotów, wśród których były eksponaty z kości słoniowej, kłów morsa, koralowce, jak również wyrób ze skóry krokodyla. – Nie miały wymaganych prawem świadectw CITES (świadectwo jest konieczne do tego, aby legalnie przywieźć do kraju Unii Europejskiej okaz gatunku zagrożonego wyginięciem), w związku z czym nie powinny zostać wystawione do sprzedaży. Ponadto zabezpieczono przedmioty, które właściciel galerii oferował do sprzedaży jako kość słoniową, a w rzeczywistości nie były z niej wykonane – informowali śledczy. Łączna wartość wszystkich eksponatów, przejętych przez policjantów, to ok. 600 tys. zł.
Śledztwo w tej sprawie wciąż prowadzi Prokuratura Okręgowa w Tarnowie. – Obecnie prokurator oczekuje na opinię biegłego z zakresu ochrony gatunkowej zwierząt zagrożonych wyginięciem oraz na tłumaczenie licznych dokumentów sporządzonych w różnych językach obcych. Po uzyskaniu tych materiałów poddane zostaną one stosownej analizie – przekazali nam śledczy. Więcej informacji nie udzielają, ze względu na dobro postępowania.