W sobotę Kraków odwiedził były premier, szef SLD, Leszek Miller. Zatrzymał się na krótką konferencję prasową, wracając z konwencji wyborczej, którą Zjednoczona Lewica miała wczoraj w Katowicach.
Co ciekawe, na spotkaniu z dziennikarzami, które odbyło się na Rynku Głównym, udziału nie wzięła "jedynka" na krakowskiej liście ZL Kazimiera Szczuka. Leszek Miller osobiście wsparł jedynie kandydatów SLD, którzy z małopolski startują w wyborach do parlamentu.
Były premier stwierdził, że nadzieją na sukces małopolskich kandydatów jest słabnąca Platforma Obywatelska. Jego zdaniem to właśnie dzięki słabemu wynikowi partii rządzącej, Zjednoczona Lewica może wprowadzić swoich ludzi do Sejmu i Senatu.
Leszek Miller przypomniał również główne tezy i założenia, które usłyszeliśmy w trakcie konwencji na Śląsku. Największy nacisk położył na podwyższenie płacy minimalnej do 2500 złotych oraz ustawowe zagwarantowanie wyższej stawki godzinowej. – Chcemy ustanowienia 15 zł stawki godzinowej – powiedział szef SLD.
Po krótkiej konferencji prasowej działacze SLD z Millerem na czele odbyli spacer po Starym Mieście, w czasie którego zachęcali krakowian do głosowania na kandydatów Sojuszu.