Już w ten weekend na deskach Teatru im. J. Słowackiego premiera spektaklu „Kariera Artura Ui”. Z tekstem Bertolda Brechta postanowił zmierzyć się reżyser Remigiusz Brzyk. W tytułowej roli zobaczymy Michała Majnicza z Teatru Starego, a towarzyszyć mu będzie Andrzej Grabowski.
Ciemne moce wychodzą z ukrycia
Dramat Bertolda Brechta został opublikowany w 1941 roku, co nie oznacza, że stracił na aktualności. Widzowie będą mogli sprawdzić to już w najbliższy weekend w Teatrze im. J. Słowackiego. Z tekstem zmierzył się reżyser Remigiusz Brzyk, który przyznaje, że to „sztuka o potworze, który zaczyna zjadać świat”.
– To tekst o tym, że te ciemne, nacjonalistyczne i brunatne siły od czasu do czasu wychodzą z nory. Zachodnia demokracja, w tym również ta w Polsce, zaczyna cierpieć z powodu brunatnej choroby. Ta brunatna rdza powoli się rozprzestrzenia, a do czego może doprowadzić – nie wiemy. Dlatego też właśnie w teatrze możemy się nad tym zastanowić – mówi Remigiusz Brzyk.
Jak Hitler doszedł do władzy
Wróćmy więc do samego dramatu. „Kariera Artura Ui” to opowieść o tym, jak Adolf Hitler doszedł do władzy. Pisarz wykorzystał tu gangsterską historię i pastisz szekspirowskich kronik, dzięki czemu zbrodniarz został przedstawiony jako postać z „jarzynowego gangu”. Jednak wydarzenia rozgrywające się w dramacie są zgodne z tymi, które miały miejsce w Niemczech.
Tytułowy Arturo rozpoczyna swoją karierę propozycją złożoną handlarzom kalafiorów - chodzi o ich ochronę. Kiedy jego oferta spotyka się z odrzuceniem, poprzez prowokację i matactwa zdobywa majątek bogatego Dogsborougha. A to dopiero początek tej gangsterskiej historii. Ui zaczyna dbać o swój wizerunek w celu zdobycia głosów poparcia, w czym pomaga mu aktor. Finał tej historii już znamy…
Twórcy spektaklu przyznają, że obecnie dramat Brechta może stanowić narzędzie badawcze do sprawdzenia naszych realiów społecznych i odporności na faszyzm, który „ma stać już u bram Europy”.
– Krok po kroku tytułowy Arturo Ui zżera sądy, później sztukę, teatr i media. Później wygrywa wybory, które bynajmniej nie są demokratyczne. Właśnie o tym jest ten tekst, będący analizą dojścia Hitlera do władzy i tego, co później miało miejsce – opowiada reżyser Remigiusz Brzyk.
„Kariera Artura Ui” była wielokrotnie wystawiana na teatralnych deskach. Do historii teatru w Polsce przeszła jednak ta z 1962 roku w reżyserii E. Axera w Teatrze Wspołczesnym w Warszawie. Wówczas w tytułową rolę wcielił się Tadeusz Łomnicki.
„To ostrzeżenie”
W roli Aktora na scenie zobaczymy Andrzeja Grabowskiego, który po przerwie wraca na deski Teatru im. J. Słowackiego. – Ta sztuka powinna być wystawiana w demokratycznie rządzonych krajach. Jest ona ostrzeżeniem przed totalitaryzmem, zniewoleniem i faszyzmem. Ostrzeżeniem przed całym złem, które może wyjść z cienia po dopuszczeniu do władzy takich indywiduów jak Arturo Ui – zaznacza Grabowski.
W trakcie spektaklu widzowie zapewne nie raz będą mieli okazję zastanowić się nad tym, do jakich czynów są zdolni ci, którzy stale przesuwają granice praworządności, i kto tak naprawdę może powstrzymać „niepowstrzymane”.
Premiera 10 marca na dużej scenie Teatru im. J. Słowackiego.