Kończą się dwie bardzo oczekiwane nowohuckie inwestycje. Już niedługo przy zalewie Nowohuckim będzie można korzystać z tężni solankowej, zagospodarowane też zostało całe jej otoczenie.
Zalew Nowohucki nie miał wcześniej szczęścia. Tężnia solankowa, na której otwarcie cieszyło się wielu mieszkańców, spłonęła w kwietniu 2018 roku, niedługo przed planowanym oddaniem do użytkowania. Później długo trwało zakończenie formalności po pożarze i wybór nowego wykonawcy obiektu – udało się to dopiero w trzecim przetargu.
Długo trzeba było też czekać na rewitalizację terenu nad zalewem. Mieszkańcy starali się o to od lat, ale w kolejnych budżetach brakowało na to pieniędzy. Większa zmiana rozpoczęła się od kilku projektów złożonych do budżetu obywatelskiego, połączonych następnie w większą całość.
Tężnia już wypróbowana
Teraz kończy się największy z kilku etapów rewitalizacji terenów nad zalewem, zakończyła się też budowa tężni. Jak tłumaczy zastępca dyrektora Zarządu Zieleni Miejskiej Jarosław Tabor, w tym tygodniu wykonawca zgłosi zakończenie budowy do nadzoru budowlanego i trzeba będzie poczekać na załatwienie formalności związanych z odbiorami i oddaniem do użytkowania. W najbliższych dniach wokół tężni ma jeszcze powstać ogrodzenie. Obiekt ma być otwarty od godzin porannych do późnego wieczora.
– Już możemy na 100 procent powiedzieć, że w maju będziemy mieć zakończoną budowę tężni i możemy ją oddać do użytku. Próby już się odbyły – mówi Jarosław Tabor.
Najważniejszy etap
Kończący się etap prac nad zalewem to największy z kilku składających się na projekt rewitalizacji tego miejsca. – Wybudowaliśmy plażę z pomostami, plac zabaw, siłownię na wolnym powietrzu. Powstało też boisko do piłki plażowej, wyremontowaliśmy fragmenty alejek – wylicza przedstawiciel miejskiej jednostki.
Do jesieni ZZM chciałby jeszcze wybudować street workout park, wymienić część małej architektury i wyremontować kolejne alejki. Ostatni planowany etap rewitalizacji to budowa sceny letniej i boiska wielofunkcyjnego od strony al. Solidarności.
Bez kąpieli
Osobną sprawą są starania o poprawę jakości wody w zalewie. Obecnie, regularnie co dwa tygodnie, pobierane są próbki wody z różnych miejsc i głębokości. Na podstawie takiej analizy zostaną podjęte decyzje, jakimi naturalnymi metodami można poprawić jej jakość. Zostały też zakupione pływające fontanny, które mają napowietrzać wodę, ale też dawać estetyczny efekt. Zostaną zamontowane, kiedy firma Tauron przygotuje przyłącze energetyczne.
Jednak do momentu, w którym w zalewie Nowohuckim będzie można się zupełnie swobodnie kąpać, bez obaw o własne zdrowie, droga jest jeszcze daleka. Na razie obowiązuje tam zakaz kąpieli.