Za nami pierwszy dzień rozprawy w sprawie uznania hasła reklamowego „Bo igrzyska to metoda na smog”. Podczas pierwszego posiedzenia zostało przesłuchanych dwóch świadków. Małgorzata Małochleb, członek Partii Zieloni i działaczka społeczna, oraz Marcin Kandefer, dyrektor biura Komitetu Konkursowego Kraków 2022.
Na wniosek Tomasza Leśniaka, inicjatora akcji Kraków Przeciwko Igrzyskom, sędzia Zygmunt Drożdżejko musiał zająć się wnioskiem o zaprzestanie rozpowszechniania przez urzędników plakatów z hasłem dotyczącym walki ze smogiem.
UMK powołało dwóch świadków, Leśniak – jednego
Leśniak zarzuca pracownikom Urzędu Miasta Krakowa, że hasło, które znajduje się na nośnikach reklamowych w stolicy Małopolski, jest kłamstwem oraz manipulacją. Aby udowodnić tezę, że organizacja zimowych igrzysk olimpijskich w 2022 roku nie będzie metodą na poprawę stanu powietrza w mieście, zgłosił wniosek o powołanie świadka. Na sali rozpraw stawiła się Małgorzata Małochleb, członek Partii Zieloni oraz aktywistka społeczna.
Małochleb zeznawała w środę ponad godzinę. Na pytanie sędziego sądu okręgowego, czy szacunkowe pieniądze, które są zapisane w różnych programach wojewódzkich oraz miejskich, dotyczących poprawy stanu środowiska, są wystarczające i czy należy te środki zwiększyć, odpowiedziała, że Kraków nie powinien według niej uzyskać większej kwoty. – Nie widzę potrzeby uzyskania większych środków na poprawę jakości powietrza w Krakowie. Nie wykluczam jednak, że można pozyskać środki z innych źródeł niż te, które są na tę chwilę pozyskane – mówiła Małgorzata Małochleb.
Aktywistka społeczna dopytywana przez sąd, czy posiada wiedzę na temat zabezpieczenia pieniędzy na walkę ze smogiem w przyszłych budżetach, odparła: – Nie znam odpowiedzi, na pytanie czy jakiś budżet przewiduje przekazanie tych środków na rzecz Krakowa – dodała.
Przedstawiciele Urzędu Miasta Krakowa chcieli, aby sędzia przesłuchał trzech świadków. Ze względu na ograniczenia czasowe nie było to dziś możliwe. Przed sądem stanął tylko dyrektor biura Komitetu Konkursowego Kraków 2022. Marcin Kandefer przekonywał, że plakaty, o które toczy się całe zamieszczanie, zostały przygotowane na potrzeby rozreklamowania konsultacji społecznych. – Uchwała o konsultacjach została podjęta przez Radę Miasta Krakowa 29 stycznia. Radni o referendum zadecydowali dopiero 1 kwietnia, więc nasze plakaty oraz wykorzystywane hasła nie są związane z kampanią referendalną – tłumaczył dyrektor.
W czwartek posiedzenie sądu rozpocznie się od przesłuchania dyrektorki Wydziału Kształtowania Środowiska Urzędu Miasta Krakowa Ewy Olszewskiej-Dej oraz eksperta ds. transportu komitetu konkursowego Michała Langera.
Magdalena Sroka: Uczymy się wszyscy jak przebiega referendum
Po ponad trzygodzinnym posiedzeniu Magdalena Sroka stwierdziła:- Uczymy się wszyscy, jak wygląda referendum. Doceniam ludzi, którzy zgłosili wniosek do sądu, aby wyjaśnić pewne kwestie. Gmina Kraków, którą dziś reprezentuję, stoi na stanowisku, że wniosek pana Leśniaka jest bezzasadny, dlatego wnioskujemy o oddalenie sprawy – komentowała wiceprezydent Krakowa.
Przesłuchania świadków odbędą się jeszcze w czwartek oraz piątek. Proces ma zakończyć się ogłoszeniem wyroku podczas poniedziałkowego posiedzenia sądu.