Po dwóch tygodniach od kompromitującej porażki z Dolcanem Ząbki, zawodnicy Cracovii wracają na ligowe boiska. Przed spotkaniem z Wartą Poznań trener Wojciech Stawowy deklaruje, że w czasie wydłużonej z powodu wycofania się ŁKS-u przerwy zdiagnozował problemy zespołu i zapowiada powrót na zwycięską ścieżkę.
- Zawsze, gdy drużynie nie idzie, taka przerwa jest pomocna - mówi opiekun Pasów. - Nie zapomnieliśmy przecież, jak grać w piłkę. Od początku rundy pewne rzeczy nam nie wychodziły, na co składało się wiele czynników i te dwa tygodnie poświęciliśmy na pracę nad nimi. Chcemy w końcu zagrać tak, jak potrafimy i na nowo zacząć wygrywać.
Jeszcze przed spotkaniem z Dolcanem Stawowy zapowiedział, że jeśli Cracovia znów zaprezentuje się podobnie, jak w starciu ze Stomilem (przegranym 0:3), w szatni będzie "rozpierducha". Jak się okazało, zawodnicy uniknęli jednak konsekwencji, a małe trzęsienie ziemi dotknęło tylko trenera. - Jestem osobą odpowiedzialną za grę i postawę drużyny. Jeśli funkcjonuje ona słabo, to najłatwiej jest zwalić winę na zawodników. Ja szukam winy przede wszystkim u siebie i jeśli można mówić o jakimś trzęsieniu ziemi, to ono dotknęło mnie - tłumaczy Stawowy. Szczegółów nie chce jednak zdradzać, zasłaniając się klubowymi tajemnicami.
Chętnie opowiada za to o wytężonej pracy swoich zawodników, która już jutro ma przynieść efekty w postaci dobrej gry i przekonującego zwycięstwa: - Mieliśmy bardzo ciężki tygodniowy mikrocykl. Zajęcia były bardzo długie i inensywne. Wszyscy wykonali wielką pracę, a jej zwieńczeniem był sparing z Rozwojem Katowice. Uważam, że tego także brakowało moim piłkarzom.
Wydaje się, że lepszego rywala na przełamanie Cracovia nie mogła sobie wymarzyć. Warta przeżywa ogromne kłopoty finansowe. Budowana naprędce drużyna z pięciu wiosennych meczów przegrała cztery, a jedyny komplet punktów poznaniaków jest efektem walkowera ze spotkania z ŁKS-em. Stawowy ma na ten temat inne zdanie. - Warta nie jest dla nas łatwym kąskiem. Tak samo miało być już z Okocimskim Brzesko, później GKS-em Katowice, a bardzo się w tych meczach męczyliśmy. Musimy zagrać po swojemu i zdobyć punkty - zastrzega.
Początek meczu Cracovii z Wartą Poznań w sobotę o godzinie 14. Transmisja w Orange Sport.
- Zawsze, gdy drużynie nie idzie, taka przerwa jest pomocna - mówi opiekun Pasów. - Nie zapomnieliśmy przecież, jak grać w piłkę. Od początku rundy pewne rzeczy nam nie wychodziły, na co składało się wiele czynników i te dwa tygodnie poświęciliśmy na pracę nad nimi. Chcemy w końcu zagrać tak, jak potrafimy i na nowo zacząć wygrywać.
Jeszcze przed spotkaniem z Dolcanem Stawowy zapowiedział, że jeśli Cracovia znów zaprezentuje się podobnie, jak w starciu ze Stomilem (przegranym 0:3), w szatni będzie "rozpierducha". Jak się okazało, zawodnicy uniknęli jednak konsekwencji, a małe trzęsienie ziemi dotknęło tylko trenera. - Jestem osobą odpowiedzialną za grę i postawę drużyny. Jeśli funkcjonuje ona słabo, to najłatwiej jest zwalić winę na zawodników. Ja szukam winy przede wszystkim u siebie i jeśli można mówić o jakimś trzęsieniu ziemi, to ono dotknęło mnie - tłumaczy Stawowy. Szczegółów nie chce jednak zdradzać, zasłaniając się klubowymi tajemnicami.
Chętnie opowiada za to o wytężonej pracy swoich zawodników, która już jutro ma przynieść efekty w postaci dobrej gry i przekonującego zwycięstwa: - Mieliśmy bardzo ciężki tygodniowy mikrocykl. Zajęcia były bardzo długie i inensywne. Wszyscy wykonali wielką pracę, a jej zwieńczeniem był sparing z Rozwojem Katowice. Uważam, że tego także brakowało moim piłkarzom.
Wydaje się, że lepszego rywala na przełamanie Cracovia nie mogła sobie wymarzyć. Warta przeżywa ogromne kłopoty finansowe. Budowana naprędce drużyna z pięciu wiosennych meczów przegrała cztery, a jedyny komplet punktów poznaniaków jest efektem walkowera ze spotkania z ŁKS-em. Stawowy ma na ten temat inne zdanie. - Warta nie jest dla nas łatwym kąskiem. Tak samo miało być już z Okocimskim Brzesko, później GKS-em Katowice, a bardzo się w tych meczach męczyliśmy. Musimy zagrać po swojemu i zdobyć punkty - zastrzega.
Początek meczu Cracovii z Wartą Poznań w sobotę o godzinie 14. Transmisja w Orange Sport.