Do 10 grudnia w Cricotece zwiedzający mogą oglądać wystawę „Maria Stangret. Gra w miejsca”. Ekspozycja została poświęcona wyjątkowej artystce, a prywatnie żonie Tadeusza Kantora.
Utalentowana malarka, wybitna aktorka Teatru Cricot 2 i pisarka, dla której literatura stanowiła największą inspirację. Mowa o Marii Stangret, żonie Tadeusza Kantora. Jej twórcze życie można rozumieć jako zajmowanie miejsca wobec sztuki XX wieku, awangardowego teatru męża, środowiska artystycznego i emancypacji kobiet.
Odnajdywanie śladów Marii Stangret
Wystawa w Cricotece prezentuje różne oblicza artystyczne Marii Stangret i pozwala jej wyjść z cienia. Jak podkreślają twórcy wystawy „Gra w miejsca” to gra w odnajdywanie śladów artystki w miejscach, które zajmowała. Poszczególne nurty jej twórczości wymagały bowiem innych, niezwiązanych ze sobą miejsc.
Jako malarka potrzebowała własnej pracowni. Będąc aktorką podróżowała po świecie. Pisała zaś w domu, wykorzystując chwile pomiędzy innymi zajęciami.
– Na wystawie przywołujemy te miejsca – dzięki nim artystka wychodzi z cienia, zajmuje należną jej pozycję w naszej pamięci – wyjaśniają twórcy ekspozycji.
Miejsca, w których żyła Maria Stangret, czyli mieszkanie przy ulicy Spokojnej oraz dom w Hucisku, to miejsca zaprojektowane przez Tadeusza Kantora, z meblami jego pomysłu. Artystka oswajała je jednak dekorując wnętrza kompozycjami z suszonych kwiatów, bibelotów czy pamiątkowych fotografii.
Na wystawie można zobaczyć wiele prywatnych pamiątek Marii Stangret m.in. fotografie ze spektakli, rzeźbę przedstawiającą artystkę, lustro z wizerunkiem Johna Travolty czy pomalowany parawan dzielący pomieszczenie pracowni. Jednak największą część ekspozycji wypełniają dzieła malarskie artystki.
Malarka, aktorka, pisarka
W latach 1955–1960 Maria Stangret studiowała na krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych pod kierunkiem Jana Świderskiego. Początkowo uprawiała malarstwo informel, charakteryzujące się dążeniem do swobodnej ekspresji poprzez stosowanie barwnych plam czy linii. Później sięgnęła po pejzaż, a następnie zaczęła wykorzystywać motywy znane z dzieciństwa, przede wszystkim ze szkoły.
W twórczości artystki w latach 70. pojawiały się kartki z zeszytu, linijki czy motywy gier: w klasy i szachy. Maria Stangret zaczęła również eksperymentować ze skalą, gdyż codzienne przedmioty rosły u niej do ogromnych rozmiarów.
– Kartka z zeszytu powracała w obrazach Marii Stangret do końca jej drogi twórczej, podobnie jak pejzaż. Artystka malowała nieba, zboża, drzewa, fragmenty domów, okna. W późnym okresie twórczości stworzyła wiele hołdów „Hommages” poświęconych wybitnym postaciom czy inspirowanych losami różnych osób w czasie Zagłady – tłumaczą twórcy wystawy.
Maria Stangret była także wybitną aktorką. Uczestniczyła we wszystkich happeningach Kantora oraz w większości przedstawień Teatru Cricot 2. Wystąpiła w takich spektaklach jak „Studia czyli głębia myśli”, „W małym dworku”, „Wariat i zakonnica”, „Kurka wodna”, „Szewcy”, „Nadobnisie i koczkodany”, „Umarła klasa”, „Gdzie są niegdysiejsze śniegi”, „Wielopole, Wielopole” oraz „Niech sczezną artyści”.
W 1962 roku Maria Stangret rozpoczęła pisać powieść „Pamiętnik dziadka”, która została wydana w 2002 roku przez Galerię 86. Artystka pisała także komentarze do własnej twórczości („Progi”, „Nieba”).
Ekspozycji „Maria Stangret. Gra w miejsca” towarzyszy katalog. Zawarte w publikacji teksty autorstwa Anny Bas, Doroty Jareckiej, Lecha Stangreta i Magdaleny Ujmy składają się na nowatorską prezentację postaci żony Tadeusza Kantora.