Żadna firma nie zgłosiła się na czas do przetargu na budowę pomnika Armii Krajowej pod Wawelem. Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu nie zdecydował się jednak na unieważnienie postępowania, lecz przedłużył termin składania ofert.
Przedsiębiorcy mieli czas do 26 lipca. W tym terminie nie zgłosiła się jednak żadna z firm. To nie pierwszy taki przypadek – w poprzednim przetargu w tej sprawie również nie pojawili się chętni.
Tamtym razem jednak postępowanie zostało unieważnione. Przy drugiej próbie stało się inaczej – ZIKiT przedłużył termin o ponad tydzień, do 6 sierpnia.
Standardowa procedura?
– Dziś planowaliśmy otwarcie ofert, ale ponieważ okazało się, że żadna nie wpłynęła, przedłużamy termin – mówi Magdalena Wasiak z biura prasowego ZIKiT. Urząd przekonuje, że to standardowa procedura, w praktyce jednak najczęściej inwestycja nie dostaje takiej drugiej szansy. Dziś np. ZIKiT ogłosił unieważnienie przetargu na łącznik drogowy z ulicą Tyniecką – z dokładnie takiego samego powodu.
Jak podaje „Gazeta Wyborcza”, w trakcie postępowania przynajmniej dwie firmy wykazywały zainteresowanie wzięciem udziału w przetargu.
Konflikt trwa
Sprawa ciągle jest przedmiotem ostrych sporów pomiędzy gronem zwolenników i przeciwników budowy pomnika. Zwolennicy powołują się m.in. na pierwsze konsultacje i uchwałę rady miasta, która jednogłośnie poparła propozycję, by monument ustawić właśnie pod Wawelem. Przeciwnicy natomiast zwracają uwagę na wyniki konsultacji przeprowadzonych w tym roku, w których – po odrzuceniu formularzy złożonych niezgodnie z zasadami – większość osób opowiedziała się przeciwko tej lokalizacji.
