Wisła Kraków w spotkaniu ze Śląskiem Wrocław na przerwę schodziła przy niekorzystnym wyniku. Przgrywała wówczas jednym golem. Po zmianie stron zdołała wyrównać. Pewnie jedenastkę wykorzystał Adam Mójta. Niestety przyjezdni złapali drugi oddech i zaaplikowali gospodarzom kolejne cztery trafienia, ostatecznie wygrywając spotkanie 5:1. Krakowianie tym samym zanotowali szóstą z rzędu porażkę.
Fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl