Kamienice z nieuregulowanym stanem prawnym to duży problem dla mieszkańców i dla miasta, a równocześnie szansa na rozwiązanie kwestii braku lokali socjalnych. Taką tezę przedstawili na środowej konferencji europoseł Andrzej Duda i kandydat na prezydenta Krakowa Marek Lasota. Politycy zapowiadają zakrojone na szeroką skalę poszukiwania w archiwach i twierdzą, że koszty takiego działania będą znacząco niższe niż potencjalne zyski.
Spadkobiercy znikąd
Chodzi przede wszystkim o te kamienice, których właściciele wyjechali z Polski w czasie wojny lub po niej. Jak tłumaczy Andrzej Duda, Polska na podstawie umów międzynarodowych wypłaciła odpowiednie odszkodowania. Nie otrzymała jednak od państw, do których wyemigrowali wcześniejsi właściciele, dokładnych wykazów, do kogo trafiły pieniądze. – W efekcie w Krakowie zaczęli się zgłaszać tzw. spadkobiercy, którym zwrot nieruchomości się nie należał i nie należy. A sądy często te nieruchomości zwracały – mówi Duda.
– Problem ten dotyczy bezpośrednio mieszkańców Krakowa – podkreśla Marek Lasota. – Ponad czterysta nieruchomości jest w istocie pozbawionych właściciela. Te obiekty niszczeją, ponieważ nikt w nie nie inwestuje. Często mieszkają w nich niezamożne rodziny, które żyją w ciągłym strachu przed tym, że utracą mieszkania, kiedy pojawi się znikąd nowy właściciel – mówi. Lasota zapewnia, że zajmie się tym problemem, jeśli zostanie prezydentem miasta.
Wizja wpływów dla miasta
– Jeżeli udałoby się te prace przynajmniej w części uregulować, nieruchomości stałyby się własnością miasta – przekonuje Duda. Wpływy z lokali mogłyby zasilić kasę miasta, a równocześnie zmniejszyłby się problem Krakowa z brakiem mieszkań socjalnych.
Realizacja tych zamierzeń może jednak nie być taka prosta, ponieważ wymaga długich poszukiwań w archiwach, również zagranicznych. Politycy przyznają, że w tej sprawie potrzebna jest koordynacja działań wielu organów, w tym na szczeblu państwowym i międzypaństwowym, a rola prezydenta miasta sprowadza się w dużej mierze do wywierania nacisku. Zapytany o koszty remontów ewentualnych pozyskanych kamienic, Andrzej Duda odpowiada: – Pieniądze na to są, bo skoro Kraków mógł wydać 750 milionów na stadion Wisły, to stać go na to, aby wyremontować kilka kamienic.
Zarzuty wobec miasta o to, że nie zajmuje się w wystarczającym stopniu problemem nieuregulowanej własności kamienic, odpiera Filip Szatanik, wicedyrektor wydziału informacji Urzędu Miasta Krakowa. – Miasto reguluje stan prawny kamienic od 1991 roku, a na pewno z dużą intensywnością w ostatnich dziesięciu latach. Są specjalne komórki do tego w magistracie, są specjalne referaty, które zajmują się regulowaniem stanu prawnego – mówi Szatanik. Propozycję polityków prawicy komentuje jednoznacznie: – Jest to kolejny nietrafiony pomysł. Pan Marek Lasota albo podejmuje nierealne zobowiązania i zapowiedzi działań wręcz sprzecznych z prawem, jak w przypadku nocnych klubów, albo wpisuje w swój program rzeczy, które magistrat od dawna już robi.