KRK zniknie z Krakowa?

Logo KRK jest używane m.in. w materiałach promocyjnych budżetu obywatelskiego fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, magistrat planuje zmianę identyfikacji wizualnej miasta. Oznacza to, że krytykowane logo – pogrubione litery KRK użyte po raz pierwszy w 2012 roku – będzie stopniowo znikać z materiałów promocyjnych Krakowa. Co go zastąpi?

Wraz ze zmianami personalnymi w najważniejszych gabinetach pałacu Wielopolskich, zniknęły przeszkody, które uniemożliwiały zmianę identyfikacji wizualnej Krakowa. W otoczeniu prezydenta Jacka Majchrowskiego od dłuższego czasu pojawiały się głosy, które przekonywały do tego, by zmienić „drugie logo” miasta.

Za wprowadzenie KRK odpowiadała wiceprezydent Magdalena Sroka. Teraz zastępczyni Majchrowskiego szefuje Polskiemu Instytutowi Sztuki Filmowej i nie może w żadnen sposób wpływać na decyzje podejmowane w urzędzie. A właśnie Sroka miała być główną zwolenniczką zmian z 2012 roku i blokowała inicjatywy związane z odświeżeniem systemu. Tak w 2012 roku "broniła" logo: "Mieliśmy potrzebę unowocześnienia graficznego wizerunku miasta i pokazania, że Kraków to miasto tradycji i kultury, ale też miejsce twórczych napięć, kreatywne i nowoczesne".

Jak usłyszeliśmy w magistracie, urzędnicy  chcą teraz wyróżnić Kraków, zwłaszcza jeśli jest współorganizatorem danej imprezy, czyli wydaje pieniądze. Do tej pory, jak twierdzi urzędnik, na plakatach miasto ginęło wśród patronów medialnych. „Nowe logo” miałoby być pełną nazwą, a dodatkowo pod spodem miałaby znaleźć się informacja, jaki  ma udział w projekcie.

Na razie brak jednak szczegółów i nie zapadła żadna decyzja. – Z tego co wiem, aktualnie nie pracujemy nad takimi zmianami. Miasto pracuje nad nowelizacją strategii promocji, co może generować odświeżenie systemu identyfikacji wizualnej. Jest też konkurs na zmianę logotypów jednostek miejskich – informuje Jan Machowski, kierownika biura prasowego Urzędu Miasta Krakowa.

Po co była zmiana?

Pomysłodawcy projektu podkreślali, że KRK to charakterystyczny i łatwy do zapamiętania znak. Argumentem za wybraniem go miał być również fakt, że taki skrót miasta używany jest w międzynarodowej komunikacji czy przy oznaczeniu portu lotniczego. Również to, że ludzie młodzi używali skrótu, przekonało rządzących miastem do wybrania właśnie tej propozycji.  – Koszt opracowania obowiązującego manuala w 2012 r wyniósł 61,5 tys. złotych – mówi Machowski.

Prof. Jan Pluta z Katedry Komunikacji Wizualnej ASP przyznaje, że nie zna celów i funkcji wprowadzenia KRK. – Wiem, co się mówiło w środowisku na ten temat, ale nie znam go od podszewki. Jestem zwolennikiem minimalizacji środków, aby przekaz niesiony przez dany znak był mocniejszy i jednoznaczny. Jednak nie znam powodów wprowadzenia tego znaku w 2012 roku, dlatego ciężko mówić, czy kolejna zmiana jest w ogóle potrzebna – tłumaczy.

W 2013 roku firma Studio Otwarte, do której zwrócił się magistrat o kosmetyczne poprawki, skrytykowało logo. – Poddajemy w wątpliwość sam fakt oznaczania Krakowa „logiem". Oczywiście, miasto wymaga świadomie budowanego wizerunku i profesjonalnej promocji, ale „logomania", która opanowała ostatnimi laty polskie miasta i regiony, przybrała niepokojące rozmiary (…). Uważamy, że Kraków powinien dać przykład i jako pierwszy wyłamać się z tego nurtu „marketingu naiwnego" – twierdziła SO w 2013 roku.

- Z perspektywy czasu nasza opinia na temat identyfikacji miasta zbudowanej wokół KRK nie zmieniła się - uważamy że to był nieudany pomysł– mówi Mirosław Kliś ze Studia Otwartego.

- Jeśli faktycznie miasto planuje zmiany, to pokazuje, że nasze wątpliwości były uzasadnione. W 2014 rekomendowaliśmy, aby w pierwszej kolejności opracowano jednolitą strategię wizerunkową (i wizualną) dla Krakowa. Jeśli planowane są zmiany, to jesteśmy ciekawi, jakie będę efekty – dodaje.