Marek Lasota chce organizacji EXPO na Rybitwach

Marek Lasota - kandydat na prezydenta Krakowa fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Główny konkurent Jacka Majchrowskiego o fotel prezydenta miasta roztoczył chyba najśmielszą wizję wyborczą. Marek Lasota chce, aby Kraków był gospodarzem World EXPO w 2025 roku. Pawilony wystawowe miałyby stanąć na Rybitwach. – Koszty idą w miliardy dolarów, jednak to moje marzenie – mówi kandydat prawicy.

Polityk twierdzi, że w porównaniu z organizacją igrzysk olimpijskich, bycie gospodarzem EXPO przyniesie o wiele więcej dobrego. – Wystarczy spojrzeć na Paryż. Wieża Eiffla powstała właśnie podczas światowych targów – poinformował Lasota. A jakie są wymierne korzyści?

Centrum świata

– Zasadnicze. Miasto i państwo stają się centrum świata na pół roku. Kraków zyskałby wielki napływ turystyki przede wszystkim biznesowej i politycznej. Również na czas budowy i przygotowań, czyli sześć lat, uruchamiam proces budowy infrastruktury w mieście – tłumaczył Lasota. Zdaniem dyrektora krakowskiego oddziału IPN to ogromne koło zamachowe gospodarki.

Również inne dziedziny mogłyby na tym skorzystać. Zdaniem Lasoty naukowcy mogą rozwijać swoje projekty badawcze i nawiązując kontakty z ekspertami z całego świata. Miasto-gospodarz staje się później też liderem danego regionu, w przypadku Krakowa części Europy.

Niebotyczne koszty

Gdy projekt ZIO miał się zamknąć na kilkunastu miliardach złotych według najgorszego scenariusza, koszty EXPO są znacznie wyższe. Łódź, która stara się o organizację wystawy światowej, musi przeznaczyć na same przygotowania 15 milonów złotych. Z tego 10 milionów ma z ministerstwa infrastruktury. Jednak miasto musi dać coś więcej niż tylko pieniądze.

– Kraków musiałby dać uzbrojony w infrastrukturę teren, a takie miejsce mamy. Dotychczasowe wystawy odbywały się na powierzchni 200 hektarów, a Rybitwy to 600 hektarów. Pomijając obszar, który jest już objęty miejscowym planem zagospodarowania, tę powierzchnię da się zabezpieczyć. Dodatkowo jest tam dobre połączenie komunikacyjne z miastem, jest też autostrada – twierdzi Lasota.

Aby myśleć o organizacji EXPO, już trzeba o tym myśleć. Marek Lasota deklaruje, że jeśli zostanie prezydentem, to już od poniedziałku będzie się o to starał. – Rolą prezydenta będzie przekonanie rządu, że warto. Ja głęboko wierzę w to, że rozwój gospodarczy Polski pozwoli na to. A nawet jeśli w 2025 nie uda się, to można za pięć lat. Zresztą sam fakt ubiegania się jest niesłychaną promocją – zakończył polityk.

News will be here