Osoby spoza Krakowa będą mogły być radnymi dzielnic?

Działacze młodzieżówki Platformy Obywatelskiej chcą nowych praw wyborczych dla osób, które nie posiadają meldunku w Krakowie. Młodzi politycy proponują zmianę ordynacji. Nowe zapisy miałyby umożliwić start w wyborach samorządowych osobom z innych miejscowości. Przedstawiciel Prawa i Sprawiedliwości twierdzi, że nie jest to dobry pomysł dla krakowskiej samorządności.

W czwartek członkowie krakowskiego koła Stowarzyszenia Młodzi Demokraci (młodzieżówka Platformy Obywatelskiej) przedstawili swój pomysł na zmianę ordynacji wyborczej do rad dzielnic. Do tej pory czynne prawo wyborcze do jednostek pomocniczych posiadali jedynie mieszkańcy Krakowa, którzy ukończyli 18 rok życia i co najważniejsze – byli stale zameldowani na terenie dzielnicy, z której planowali startować. Młodzi działacze Platformy Obywatelskiej chcą dokonać korekt w prawie wyborczym.

Wystarczy deklaracja, że mieszkasz w Krakowie

Rewolucyjny pomysł – jak sami nazywają swój projekt działacze SMD – ma zacząć obowiązywać od najbliższych wyborów. Jesienią 2014 roku, zgodnie z kalendarzem wyborczym, będziemy wybierać przedstawicieli samorządu terytorialnego (prezydenta, radnych miasta oraz dzielnicy). – Proponujemy, aby prawo bycia wybieranym posiadała osoba pełnoletnia, która jest ujęta w stałym rejestrze wyborców – tłumaczy Maria Olszańska, przewodnicząca krakowskiego koła młodzieżówki PO. – Ta zmiana spowoduje wykreślenie z ordynacji wyborczej konieczności posiadania stałego meldunku – dodaje Weronika Duda z SMD.

Postanowiliśmy zapytać szefa Forum Młodych Prawa i Sprawiedliwości z Krakowa, co sądzi o propozycji młodzieżówki partii Donalda Tuska. – To nie jest dobry pomysł – stwierdza Michał Ciechowski z PiS. – Obowiązujące przepisy wyraźnie mówią, że tylko osoba zameldowana na danym terenie może ubiegać się o mandat radnego dzielnicy. Taki zapis powoduje, że eliminujemy tzw. spadochroniarzy, którzy nie są związani z danym okręgiem wyborczym i mieszkańcami – dodaje. Michał Ciechowski ma obawy, że realizacja koncepcji Platformy Obywatelskiej może spowodować upolitycznienie najniższego szczebla samorządów. Tłumaczy, że partie polityczne mogłyby przerzucać ludzi z jednej dzielnicy do drugiej, zależnie od zasobów kadrowych w terenie.

Szef rady miasta jest na tak

Bogusław Kośmider, przewodniczący Rady Miasta Krakowa, który pełni jednocześnie funkcję szefa Platformy Obywatelskiej pod Wawelem, jest zadowolony z inicjatywy młodzieżówki. – Jeśli dokonamy zmiany prawa, to duża grupa osób będzie mogła jeszcze bardziej związać się z naszym miastem – zwraca uwagę Kośmider. – Mam nadzieję, że np. mieszkańcy miasteczka studenckiego będą mieli swojego radnego.

Czy uda się wprowadzić zmiany na czas? – Do końca roku musimy uchwalić nowelizację ordynacji wyborczej do rad dzielnic. Wszystko wskazuje na to, że propozycja młodzieżówki znajdzie poparcie wśród radnych – mówi Kośmider. Z przegłosowaniem pomysłu nie powinno być żadnych problemów, ponieważ Platforma Obywatelska posiada 23 radnych spośród 43 osobowego składu Rady Miasta Krakowa. – Nie psujmy idei samorządności. Dzielnice mają być jak najbliżej mieszkańców – apeluje Michał Ciechowski z Prawa i Sprawiedliwości.

News will be here