Bogusław Kośmider to obecnie prezes Krakowskiego Holdingu Komunalnego. Za czasów prof. Jacka Majchrowskiego był wiceprezydentem, odpowiedzialnym m.in. za sprawy mieszkalnictwa. Na portalu X właśnie poinformował, że ze stanowiska dyrektora Zarządu Budynków Komunalnych odchodzi Katarzyna Zapał. Prezes KHK podziękował jej za lata służby.

„Za ogromny skok w remontach pustostanów, za wielki skok w rewitalizacji fortów, za ogromne zaangażowanie w obsługę lokali użytkowych. Rozumiem chęć zmiany z pani strony i cieszę się, że pani następcą będzie dyrektor Paradyż, dla którego forty i pustostany to coś, z czym bardzo dobrze umiał sobie radzić” – podkreślił w swoim wpisie w mediach społecznościowych prezes holdingu. Przypomnijmy, że wokół działań ZBK w ostatnich latach nie brakowało kontrowersji. Jak informowaliśmy w styczniu tego roku, Sąd Rejonowy dla Krakowa Śródmieścia będzie rozpoznawał sprawę, związaną z korupcją w Zarządzie Budynków Komunalnych. Akt oskarżenia trafił do sądu w… sierpniu zeszłego roku. Po ponad siedmiu latach od wszczęcia postępowania.

Do tej sprawy Kośmider również odniósł się w swoim wpisie. „Coraz bardziej jestem przekonany, że oskarżenia wobec pracowników ZBK nie tylko zostaną wyjaśnione. Nie tylko, bo takie wieloletnie działania mediów i prokuratury muszą być wyjaśnione i wyjaśnione oskarżenia wobec pracowników. Zobaczymy, czy sąd podzieli zdanie prokuratury, czy jednak uzna, że ich 8-letnie działania nie mają uzasadnienia i areszty, zatrzymania, publiczne ataki i oskarżenia nie miały uzasadnienia. Poczekamy na wyrok, a dziś życzę pani dyrektor Zapał sukcesów w nowym miejscu” – stwierdził były wiceprezydent.

Płatna protekcja

Od 2017 roku krakowska prokuratura prowadziła śledztwo w sprawie łapówkarstwa i płatnej protekcji. O postępowaniu opinia publiczna dowiedziała się w połowie 2018 roku, kiedy to śledczy ogłosili postawienie zarzutów dotyczących korupcji, łapówek i płatnej protekcji. Przestępstwa te były związane z najmem i wykupem gminnych nieruchomości w atrakcyjnych lokalizacjach. Wśród objętych postępowaniem, obok kilku miejskich urzędników, występują także osoby związane z branżą nieruchomości.