Podłęże–Piekiełko. Ogromna maszyna drąży najdłuższy tunel kolejowy w Polsce

fot. PKP PLK

Pod Limanową rozpoczęło się drążenie najdłuższego tunelu kolejowego w Polsce. Maszyna TBM „Jadwiga” w ciągu 10 miesięcy ma wydrążyć blisko cztery kilometry podziemnej trasy. To pierwszy z 16 tuneli, które powstaną w ramach projektu „Podłęże–Piekiełko”.

Drążenie ruszyło między Męciną a Mordarką, a za jego realizację odpowiada TBM „Jadwiga” – maszyna o długości 90 metrów i wadze ponad 2,5 tys. ton. Powstający tunel będzie miał dokładnie 3750 metrów długości i niemal 11 metrów średnicy. Obiekt powstaje z milimetrową precyzją, a zakończenie robót planowane jest na wiosnę przyszłego roku.

„Jadwiga” wyposażona jest w obrotową głowicę z metalowymi zębami, która wybiera grunt i jednocześnie układa betonowe pierścienie tworzące ściany tunelu. Równocześnie w tle pracuje przemysłowa kolejka, która transportuje urobek na zewnątrz i dostarcza prefabrykaty z pobliskiej hali. Proces ten będzie trwał nieprzerwanie przez około 10 miesięcy.

Drugi tunel drąży „Kinga”

Obok głównego tunelu powstaje także tunel ewakuacyjny. Prace prowadzi druga maszyna TBM, nazwana „Kinga”. Od końca marca wykonała już 420 metrów podziemnej trasy. Oba obiekty powstają w miejscowości Pisarzowa, w sąsiedztwie Limanowej, i będą częścią modernizowanej linii kolejowej nr 104.

Inwestycję na odcinku Limanowa – bocznica Klęczany realizuje konsorcjum firm Budimex i Gülermak. Wartość robót przekracza 1,9 miliarda złotych. To jedna z czterech części projektu, na których prowadzone są już roboty budowlane. Pozostałe to stacja Limanowa, bocznica Klęczany–Nowy Sącz oraz odcinek Chabówka–Rabka Zaryte.

Równolegle trwają przetargi na kolejne fragmenty – m.in. odcinki w rejonie Mszany Dolnej, Tymbarku, Szczyrzyca i Gdowa. W sumie projekt „Podłęże–Piekiełko” zakłada budowę 58 km nowej linii oraz modernizację i elektryfikację 75 km istniejącej trasy. Docelowo połączy ona Podłęże z Nowym Sączem przez Tymbark i Mszanę Dolną.

Godzina do Nowego Sącza, półtorej do Zakopanego

Po zakończeniu prac z Krakowa do Nowego Sącza będzie można dojechać w około 60 minut, a do Zakopanego w 90 minut. Nowa trasa ma poprawić dostępność komunikacyjną Podhala i Sądecczyzny, a także zwiększyć możliwości rozwoju społecznego i gospodarczego regionu.