Prezydent Krakowa będzie rządził miastem tylko osiem lat?

Marek Lasota - kandydat PiS na prezydenta Krakowa fot. Krzysztof Kalinowski

Kandydat na prezydenta Krakowa postuluje, aby władzę w mieście można było sprawować maksymalnie przez dwie kadencje.

Marek Lasota, kandydat centroprawicy na prezydenta Krakowa, proponuje, aby ograniczyć władzę organów wykonawczych gminy. – Liczba kadencji prezydentów wielkich miast i mniejszych miejscowości powinna być ograniczona do dwóch – mówi Lasota.

– Dlaczego prezydent kraju może sprawować tylko dwie kadencje, a władze samorządowe mogą pełnić swoją funkcję nawet kilkadziesiąt lat? – pyta kandydat na prezydenta Krakowa.

Wiceprzewodnicząca z PO popiera pomysł

Pomysł polityka PiS popiera Małgorzata Jantos, wiceprzewodnicząca Rady Miasta Krakowa z Platformy Obywatelskiej. – Jestem oczywiście za tym rozwiązaniem. Reżyserzy zmian samorządowych nie przypuszczali, że 2/3 wójtów, burmistrzów i prezydentów miast będzie rządzić po 16-20 lat – mówi w rozmowie z LoveKraków.pl samorządowiec z PO.

Według Jantos nie tylko gospodarze miast powinni mieć wyznaczoną maksymalną liczbę kadencji. – Takie ograniczenie powinno również objąć posłów i senatorów – komentuje samorządowiec. Jednak wiceprzewodnicząca proponuje, żeby kadencja trwała nie 4 lata, tylko została wydłużona o rok.

Gowin: maksymalnie 10 lat

Jarosław Gowin, przewodniczący Polski Razem, podobnie jak Małgorzata Jantos postuluje, aby wprowadzić ograniczenia dla gospodarzy miast. – My proponujemy, aby kadencje były nieco dłuższe, czyli trwały po pięć lat – przekonuje były minister sprawiedliwości.

Jacek Majchrowski podchodzi do pomysłu sceptycznie. – To nie politycy w Warszawie powinni decydować ile dana osoba może być gospodarzem gminy, tylko pozostawmy ten wybór w rękach mieszkańców. To mieszkańcy wiedzą, kto jest bardziej kompetentny i nadaje się do rządzenia – mówi Monika Chylaszek, rzeczniczka prezydenta Krakowa.