Radny Ścigalski: rozszerzyć strefę płatnego parkowania

Od kilku dni w Krakowie toczy się debata nad pomysłem rozszerzenia strefy płatnego parkowania. Miejscy urzędnicy chcą, aby parkowanie na większej ilości terenów było płatne.

W październiku zeszłego roku do Rady Miasta wpłynął projekt urzędników zakładający rozszerzenie strefy o Stare Podgórze oraz stworzenie buforowej strefy P5. Dopiero 25 marca tego roku radni z Komisji Infrastruktury zajęli się tym projektem uchwały. Opowiedzieli się za stworzeniem nowych stref, ale niejednogłośnie. Sześciu radnych było za, po trzech przeciw i wstrzymujących się. Jednym z głosujących przeciwko był Przewodniczący Komisji, Wojciech Wojtowicz. Z nieoficjalnych informacji wynika, że w samym klubie Platformy Obywatelskiej są różne opinie na temat tego pomysłu i radni nie potrafią dojść do porozumienia.

Strefa P4 objąć ma Stare Podgórze, a jej granicę tworzyć będą tereny od Mostu Grunwaldzkiego do Ronda Grunwaldzkiego, wzdłuż ulicy Konopnickiej do al. Powstańców Śląskich i następnie wzdłuż linii kolejowej i Bulwaru Wołyńskiego.

Strefa buforowa P5 składać ma się z podstref na Zwierzyńcu, Krowodrzy, w okolicach al. Powstania Warszawskiego i na osiedlu Oficerskim. Opłaty za parkowanie w niej mają być o połowę niższe od normalnych - 1,50 zł za pierwszą godzinę, 1,80 zł za drugą. Trzecia godzina parkowania kosztować ma 2 zł, a kolejne - 1,50 zł. Za 20-minutowy postówj zapłacimy 50 groszy.

Po co większa strefa?
Podczas dzisiejszej sesji Rady Miasta radny PO Paweł Ścigalski przedstawił prezentację, argumentując, że rozszerzenie strefy płatnego parkowania jest konieczne, jako sposób walki ze smogiem. – Nawet całkowita likwidacja pieców bez zmiany zachowań transportowych nie wystarczy – pisze w swojej prezentacji radny. Transport i komunikacja w mieście są największymi czynnikami wpływającymi na duże zanieczyszczenie krakowskiego powietrza dwutlenkiem azotu. Zdaniem Ścigalskiego, powiększona strefa płatnego parkowania może wpłynąć na krakowian, aby ci zaczęli korzystać przede wszystkim z komunikacji miejskiej oraz coraz powszechniejszego na świecie "carpoolingu" (forma podróżowania, która polega na udostępnianiu wolnego miejsca we własnym samochodzie innym osobom). Biorąc za przykład kilka miast brytyjskich, Paweł Ścigalski uważa, że rozszerzenie strefy przełoży się na wybór komunikacji zbiorowej jako środka transportu w Krakowie. Jak pokazują te dane, wzrost osób korzystających z komunikacji miejskiej, po wprowadzeniu większej ilości płatnych miejsc postojowych, sięgnął nawet 15%.

CZYTAJ TEŻ:

Przewodniczący Komisji Infrastruktury przeciwny rozszerzaniu strefy płatnego parkowania

Znaczna część ruchu samochodów w okolicach centrum to poszukiwanie wolnych bezpłatnych miejsc parkingowych. Symboliczne opłaty, np. 50 gr za 20 minut postoju jak ma to być w strefie buforowej, zapewnią rotację miejsc dla osób chcących coś załatwić na jej obszarze, gdyż zmniejszy się liczba kierowców zajmujących ogólnodostępne miejsca parkingowe przez 9-10 godzin dziennie, jak ma to miejsce teraz – twierdzi radny Ścigalski.

W swoim wystąpieniu przedstawiciel klubu radnych PO odpowiedział również na zarzuty stawiane przez przeciwników pomysłu poszerzania strefy. Podnosi się bowiem argument, że miasto nie będzie miało żadnych zysków dzięki tej decyzji, gdyż koszty stworzenia nowego systemu płatnej strefy prawie zrównają się z dochodami. Ścigalski wymienia jednak inne plusy tej decyzji dla miasta: zwiększenie liczby pasażerów komunikacji miejskiej, dzięki czemu wzrośnie liczba sprzedawanych biletów, zmniejszą się korki w mieście, zwiększy się jakość przestrzeni publicznej. Dodatkowo, dzięki wprowadzeniu opłat za parkowanie na większym obszarze, urzędnikom miejskim łatwiej będzie zainteresować inwestorów do budowy parkingów podziemnych, ponieważ obecnie tego typu inwestycje postrzegane są jako nieopłacalne.

Z debaty, która miała miejsce 27 marca na sesji Rady Miasta Krakowa wynika, że większość radnych jest za rozszerzeniem strefy płatnego parkowania. Ostateczną decyzję podejmą oni podczas głosowania 10 kwietnia.