Rowery miejskie nie są dla leworęcznych

Dźwignia hamulcowa na kierownicy miejskiego roweru fot. Barbara Cyrek

Radny Dzielnicy V Krowodrza twierdzi, że miejskie rowery nie są przystosowane dla leworęcznych. – To może spowodować niebezpieczeństwo dla podróżującego – twierdzi Konrad Jarosz.

– Podczas podróży rowerem miejskim poczułem się pierwszy raz wykluczony społecznie – mówi w rozmowie z LoveKraków.pl Konrad Jarosz, samorządowiec z Krowodrzy. Radny przekonuje, że pojazdy KMK Bike są tylko dla praworęcznych.

Jarosz zarzuca urzędnikom, że nie pomyśleli o dźwigni hamulcowej zamontowanej na kierowcy. Teraz pojazdy znajdujące się w miejskiej sieci rowerowej mają zainstalowaną dźwignię tylko po prawej stronie. – Rowery miejskie w systemie KMK Bike wyposażone są również w hamulec tylni w pedałach – tłumaczy Joanna Piekarz z Zespołu Organizacji Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu.

ZIKiT: Stosujemy standardowe rozwiązanie

Przedstawicielka miejskiej instytucji przekonuje, że stosowanie w rowerach miejskich dwóch hamulców (jeden uruchamiany przy pomocy dźwigni zamontowanej po prawej stronie kierownicy, a drugi za pomocą pedału) jest standardem w przypadku komunalnych jednośladów.

– Jest to jak najbardziej standardowe rozwiązanie stosowane powszechnie przez wszystkich producentów rowerów – wyjaśnia Piekarz. – Dwie dźwignie hamulców na kierownicy roweru montowane są w przypadku, jeśli rower nie posiada hamulca w pedałach – dodaje urzędniczka.

Nie będzie modyfikacji rowerów

Konrad Jarosz przekonuje, że pracownicy ZIKiT powinni zmodyfikować układ hamulców lub zakupić kilka pojazdów przystosowanych dla leworęcznych. Urzędnicy jednak nie zamierzają kupować rowerów dla mańkutów. Nie ma też mowy o przebudowie pojazdów. – Domontowanie drugiej dźwigni w rowerach systemu KMK Bike nie jest możliwe, ponieważ wiązałoby się z wymianą tylnego napędu – mówi Joanna Piekarz.