Na linii nr 73 jeszcze do wtorku jeździły tramwaje „Krakowiak” wyprodukowane przez bydgoską fabrykę PESA. Pojazdy jadące ulicą Straszewskiego, na przystanku Filharmonia, w kierunku ulicy Franciszkańskiej trą podwoziem o krawężnik. Taki stan rzeczy trwa od kilku miesięcy, jednak działania podjęto dopiero po interwencji LoveKraków.pl.
Marek Gancarczyk, rzecznik prasowy Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego wydaje się być zaskoczony niszczeniem pojazdów przewoźnika. – Wyjaśniamy, co jest przyczyną opisanej sytuacji – przyznaje.
W Zarządzie Dróg Miasta Krakowa, który odpowiada za stan torowisk oraz dróg, dopiero po naszym pytaniu zauważyli problem. – Wspólnie z MPK analizujemy ten przypadek, szukamy przyczyny – informuje Michał Pyclik.
Osoba z MPK, która nie może wypowiadać się pod nazwiskiem, mówi że o problemie nikt do tej pory nie mówił. – Takie rzeczy powinny wychodzić już dawno podczas przeglądów tramwajów – podkreśla. – Prawdopodobną przyczyną jest osiadanie resorów w „Krakowiakach” – dodaje.
Zapytaliśmy Marka Gancarczyka, czy MPK wcześniej wyłapało uszkodzenia tramwajów. – Czekamy na informacje z działu technicznego – mówi.