„Wszyscy jesteśmy ofiarami działalności wandali”

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Dotkliwe kary za nielegalne napisy na budynkach i apel do prezesa PZPN, Zbigniewa Bońka. Zespół Zadaniowy ds. Ograniczenia Bazgrołów w Krakowie wciąż ma wiele do zrobienia. – Wystarczy wydać dobry akt prawny, który spowoduje dotkliwość kary – przyznaje w rozmowie z LoveKraków.pl Waldemar Domański, Przewodniczący Zespołu Zadaniowego ds. Ograniczenia Bazgrołów w Krakowie.

Kraków, Poznań, Gdańsk i Wrocław zadeklarowały podjęcie wspólnych działań przeciwko mowie nienawiści. Ma to związek z dotychczasowymi działaniami Krakowa i Pogromców Bazgrołów. – Mamy już gotowy projekt uchwały, na którym będą wzorowały się inne miasta – przyznaje Katarzyna Król, zastępca prezydenta do spraw edukacji i sportu. - Zależy nam, aby eliminować tego rodzaju przejawy agresji, które są nie tylko nieestetyczne, ale mają też negatywny wpływ na społeczeństwo, szczególnie na młodzież.

10 tys. zł na bazgroły?

Wczoraj doszło do spotkania Pogromców Bazgrołów z małopolskimi parlamentarzystami. Waldemar Domański przedstawił problem bazgrołów i propozycję prawnych rozwiązań.

- Przede wszystkim chodzi o to, aby z przestrzeni publicznej zniknęły bazgroły związane z mową nienawiści – mówi w rozmowie z LoveKraków.pl Waldemar Domański z Pogromców Bazgrołów. – Mamy nadzieję, że parlamentarzyści i prezydent Polski podejmą działania, które sprawią, że kary będą wyższe niż dotychczas.

Do tej pory kara wynosiła do 1500 zł. – Chcemy ją zwiększyć do 10 000 zł. Niektóre środowiska sponsorują tych, co bazgrzą, a kiedy taka osoba zostanie złapana, dostaje odpowiednie środki do zapłacenia kary – opowiada.



70 złapanych na gorącym uczynku

- Każdego roku w Krakowie dochodzi do zatrzymania na gorącym uczynku 70 osób – informuje Domański. – Liczba ta wskazuje na dobrą współpracę straży miejskiej i policji. Liczymy na to, ze deklaracja posłów i senatorów u prezydenta będzie obowiązywać. Padły słowa, że jest to ważna kwestia bez względu na przynależność polityczną. Wystarczy wydać dobry akt prawny, który spowoduje dotkliwość kary.

Czas na PZPN

Pogromcy Bazgrołów zaapelowali również do prezesa PZPN, Zbigniewa Bońka. W liście napisali między innymi o rysunkach przedstawiających sceny egzekucji czy mieszkańcach skazanych na czytanie wulgarnych napisów.

- Liczymy na to, że Zbigniew Boniek będzie wrażliwy na nasze argumenty – mówi Domański. Wszyscy jesteśmy ofiarami działalności wandali. Zarówno PZPN, jak i piłkarze ponoszą straty wizerunkowe. Dlatego też powinna powstać koalicja ludzi dobrej woli. Zawodnicy mogliby wyrazić poparcie dla naszej inicjatywy. Oprócz tego, na stadionach można wyświetlać napisy związane z tematem, na przykład: kocham moje miasto, nie będę po nim bazgrał. Mam na myśli małą kampanię, która nie będzie zbyt kosztowna. Jeżeli będziemy o tym mówić, może zrobi się na to moda? – zastanawia się Przewodniczący Zespołu Zadaniowego ds. Ograniczenia Bazgrołów w Krakowie.

News will be here