Auta-widmo do automatycznego wyrejestrowania?

fot. pixabay.com

Nie ma ich na drogach, ale puchną od nich bazy danych. Nie tylko samochody-widmo, ale również te nieużywane od kilku lat auta zdaniem posła Bogusława Sonika powinny być automatycznie wyrejestrowane.

Według informacji posła na 680 tys. zarejestrowanych w Krakowie pojazdów, jest ok. 15 tys. Polonezów i 38 tys. Fiatów 126p.

– Z czego 20 do 25% przez ostatnie 5–10 lat nie były ubezpieczane lub nie przechodziły przeglądów. Aktualnie zarejestrowanie pojazdu wiąże się z kosztami do poniesienia przez właściciela np. koszty zaległych ubezpieczeń – stwierdza poseł.

Polityk chciałby, aby ministerstwo infrastruktury rozważyło wprowadzenie takich zmian w przepisach, które umożliwiłyby wyeliminowanie z baz danych nieużytkowanych od kilku lat pojazdów, bądź by możliwe było zwolnienie z kosztów właścicieli, którzy chcą dany samochód wyrejestrować.

Resort kierowany przez Andrzeja Adamczyka jednak nie planuje żadnych zmian. Jak tłumaczy w odpowiedzi na interpelację wiceminister Rafał Weber, istnieje zamknięty katalog przesłanek do wyrejestrowania pojazdu. Tylko w momencie sprzedaży lub demontażu (zniszczenia), wywozu za granicę czy utraty samochodu można go wyrejestrować.

Jest więc niemożliwe jedoczesne posiadanie samochodu i jego wyrejestrowanie.

Wypadek w… garażu

Ministerstwo infrastruktury zwróciło się również do ministerstwa finansów z prośbą o przyglądnięcie się temu problemowi. Jednak i ten resort nie widzi pola do negocjacji.

Posiadanie pojazdu wiąże się z jego rejestracją, a co za tym idzie – obowiązkowym ubezpieczeniem. Zdaniem MF, OC jest gwarantem nie tylko dla poszkodowanych w wyniku zdarzeń komunikacyjnych, ale również zabezpieczeniem dla potencjalnych sprawców przed bankructwem czy choćby nadmiernym obciążeniem finansowym.

Co więcej, resort twierdzi, że to, iż dany samochód nie wyjeżdża na drogi, nie oznacza, że nie może dojść z jego udziałem do jakiegoś wypadku bądź kolizji.

– Za szkodę wyrządzoną w związku z ruchem pojazdu uważa się również szkodę powstałą przy wsiadaniu i wysiadaniu z pojazdu, bezpośrednio przy załadowaniu i rozładowaniu pojazdu oraz podczas zatrzymania, postoju lub garażowania. Do wypadków ubezpieczeniowych często dochodzi np. na parkingach, w garażach, podczas wykonywania zabiegów konserwacyjnych – informuje ministerstwo finansów.

I dalej: „Odpowiedzialność odszkodowawcza powstaje także w sytuacji, gdy do powstania szkody doszło w czasie wsiadania i wysiadania z samochodu, w trakcie otwierania drzwi, czy też gdy szkoda powstała na skutek wybuchu silnika w czasie, kiedy pojazd się nie poruszał”.

Resort wskazuje jednak pewne rozwiązanie dla właścicieli samochodów, które są nieużytkowane. Chodzi o negocjację stawki składki z ubezpieczycielem. Przesłanką, która pozwoli nam na obniżenie opłaty jest np. stałe lub czasowe wyłączenie auta z ruchu.

Samochody-widmo

Wiceminister Weber odniósł się również do kwestii najstarszych samochodów, od których puchnie rejestr Centralnej Ewidencji Pojazdów, ale na drogach nie były widziane od bardzo dawna.

Według uzyskanych przy okazji tworzenia tekstu o Strefie Niskiej Emisji informacji wynika, że w Krakowie kilkadziesiąt tysięcy najstarszych pojazdów tak naprawdę nie wyjeżdża na drogi. Szacunki dotyczące kraju mówią nawet o 6–7 milionach.

Przedstawiciel resortu przypomniał, że tym zagadnieniem zajmuje się Ministerstwo Cyfryzacji. Jednak nadal nie ma żadnego projektu ustawy w tej sprawie.

News will be here