Borys Szyc robi teatr w internecie. Wystartowała platforma TheMuBa

Borys Szyc fot. teatr The Muba

TheMuBa, czyli internetowy teatr, już wystartował. Na pomysł przeniesienia spektakli do sieci wpadł aktor Borys Szyc. W piątek widzowie z Polski i zagranicy mogli zobaczyć na żywo „Inne Rozkosze” transmitowane z Teatru Stu.

TheMuBa to skrót od  theatre music ballet. Na platformie nie zazbraknie również koncertów i przedstawień baletowych.

Sama idea narodziła się trzy lata temu. – Dość ciężko pracowałem na to, żeby ten projekt ujrzał „światło komputerów i wszystkich ekranów” – mówi Borys Szyc, aktor i pomysłodawca TheMuBa.

Przyznaje, że wszystko zaczęło się od upadku Teatru Telewizji. A później inspiracją stał się słynny już Netflix, który pozwala na wybieranie swoich ulubionych seriali czy innych treści dzięki funkcji video on demand. I taka w zamyśle ma być również teatralna platforma.

Platforma to własność spółki Artpark, której prezesem jest inwestor Marek Maślanka, a wiceprezesem Borys Szyc. Wśród załozycieli jest również Jarosław Kuźniar, który jest członkiem zarządu.

Chwilę przed premierą

We foyer Teatru Stu zaczyna się robić tłoczno. Jeszcze tylko pół godziny i wybije 19.00. O tej porze rozpocznie się transmisja sztuki „Inne Rozkosze” w Teatrze Stu.

Z Borysem Szycem udało nam się porozmawiać dosłownie chwilę przed oficjalnym startem TheMuBa.

– Chociaż darzę wielką miłością Teatr Stu, nie będzie on monopolistą, jeśli chodzi o transmisje spektakli na platformie Themuba – śmieje się aktor. – Rozmawialiśmy już z Teatrem im. J. Słowackiego i Łaźnią Nową. Tak naprawdę każdy teatr w Polsce jest partnerem do rozmowy, a my chcemy mieć jak najszerszą ofertę. Jeśli chodzi o wybór, to pierwszym tropem jest przedstawienie, które jest grane od dłuższego czasu i przyciąga ludzi – ocenia.

Sztuka kontra KSW

Kiedy pytamy, czy jego zdaniem teatr w sieci jest skazany na sukces, przyznaje:

– Mam nadzieję, ale też nie udawajmy, że to łatwa sprawa. Mamy tutaj ekipę realizatorów, zajmujących się KSW – wskazuje na stojących nieopodal operatorów. – Jak mamy do czynienia z igrzyskami, to ludzie walą drzwiami i oknami. Do sztuki trzeba mieć specjalne podejście. Do ludzi trzeba dotrzeć bezpośrednio. Przekonać ich, że to fajny sposób na oglądanie sztuki – mówi. – Dlatego zdaję sobie sprawę, że The Muba potrzebuje chwili, aby dotrzeć do ludzi.

I wskazuje, że najlepszym sposobem na promocję będzie poczta pantoflowa. – Jeśli dziś się nam powiedzie, kolejne realizacje też będą udane, to rozniesie się głównie ta dobra wieść. I wtedy w ciągu 2-3 lat możemy stać się wielką platformą – sugeruje Borys Szyc.

Teatr jest wieczny!

Wirtualna scena nie zastąpi jednak tradycyjnego wyjścia do teatru. Przynajmniej tak uważa nasz rozmówca i podkreśla, że „teatr jest wieczny i nigdy nie zginie”.

– Traktujemy to jako poszerzenie oferty dla tych, którzy nie mają pieniędzy, aby się wybrać do teatru w ogóle, albo odwiedzić go w innym mieście. To tez propozycja dla tych, którzy mieszkają za granicą i dawno nie słyszeli języka polskiego. Zdarza się też tak, że mamy ochotę cos obejrzeć, nie wychodząc z domu.  Coś mądrego, a nie jakieś bzdury – przyznaje.

Będą to jednak nie tylko same spektakle. Widzowie zajrzą za kulisy, sprawdzą, gdzie po spektaklu udają się aktorzy, jak wygląda garderoba czy jak pracuje inspicjent. Nie zabraknie wywiadów z aktorami i innych interesujących materiałów.

Jak to się robi w TheMuBa

Ceny biletów na platformie TheMuBa rozpoczynają się od 19,90 zł. Osoby, które zakupiły internetowy bilet, mogą uczestniczyć w spektaklu live i/bądź mieć dostęp do nagrania spektaklu przez kolejny weekend. Zalogowani użytkownicy mogą więcej – otrzymają również dostęp do dodatkowych materiałów.

The Muba jest dostępna na wszystkich urządzeniach stacjonarnych i mobilnych. W repertuarze do końca roku znalazły się również „ucho, gardło, nóż” Teatru Polonia Krystyny Jandy czy koncert World Orchestra Grzecha Piotrowskiego. Szczegóły na oficjalnej stronie.

 

 

News will be here