Coraz bliżej Specjalnej Strefy Ekonomicznej w Starym Sączu

fot. UM Stary Sącz

Być może jeszcze w tym roku w Starym Sączu powstanie Specjalna Strefa Ekonomiczna. Przedstawiciele Krakowskiego Parku Technologicznego wizytowali wytypowany przez gminę teren.

Decyzję o utworzeniu strefy na terenach gminy podjęli radni miasta w październiku 2016 roku. Wejdzie ona w skład Krakowskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, składającej się z 32 podstref zlokalizowanych w 30 gminach.

Małgorzata Popławska – wiceprezes Krakowskiego Parku Technologicznego mówi, że wizyta w mieście św. Kingi miała charakter orientacyjny. – To były wstępne rozmowy dotyczące potencjalnych inwestorów, tego gdzie w tym momencie jest gmina z przygotowaniem tego gruntu – zaznacza.

Według władz Starego Sącza strefa przeznaczona będzie dla firm z sektora przemysłowego. – Przede wszystkim dla działalności produkcyjnej, na dodatek cechującej się pewnym poziomem innowacyjności. Oczywiście jesteśmy otwarci na różne działy, ale w grę wchodzą te przedsięwzięcia, które nie są uciążliwe dla środowiska, bo teren zlokalizowany jest blisko zabudowań mieszkalnych – tłumaczy burmistrz Starego Sącza Jacek Lelek.

Dodaje, że do starosądeckiego magistratu już zgłaszają się potencjalni kontrahenci, gotowi zainwestować na terenach w rejonie starej oczyszczalni ścieków. – Takie rozmowy były, prowadziliśmy działania sondujące i wiemy, że jest duże zainteresowanie – mówi.

Opłacalne inwestycje w strefie

Obecność przedsiębiorców w strefie oznacza dla nich spore ulgi. – Mogą liczyć na zwolnienia z podatku PIT i CIT. Jeśli poniosą nakłady inwestycyjne bądź zatrudnią określoną liczbę osób, mogą część tych kosztów odzyskać. Dla małopolski te wartości mieszczą się w zakresie od 35 – 55% wartości inwestycji, w zależności od wielkości przedsiębiorstwa – wyjaśnia wiceprezes KPT.

Małgorzata Popławska dodaje, że, póki co, jest za wcześnie na mówienie o ostatecznych terminach. Prawdopodobnie jednak decyzja o włączeniu terenów w Starym Sączu do strefy może nastąpić jeszcze w tym roku.

Podkreśla, że ze względu na ograniczony obszar strefy, liczący 2,5 hektara, szansę na zajęcie terenów mają raczej małe i średnie przedsiębiorstwa działające na lokalnym rynku.