Czy stolica Małopolski otworzy się na branżę filmową? Chociaż Kraków nie jest liderem w europejskiej skali finansowania filmów, to cieszy się zainteresowaniem zagranicznych producentów.
Kraków to niewątpliwie jedno z ważniejszych miejsc związanych z filmem. Od 2009 do 2015 roku w samym mieście, jak i województwie małopolskim miało miejsce 1400 dni zdjęciowych. Plenery, gęsta sieć kin studyjnych czy odpowiednie lokalizacje cieszą się zainteresowaniem zagranicznych producentów. W ostatnim czasie realizowano zdjęcia do filmu True Crimes, w którym jedną z głównych ról zagrał Jim Carrey. Jednak z drugiej strony najniższe w Europie finansowanie filmu, brak ulg podatkowych czy problemy Alvernia Studios stanowią zagrożenia dla rozwoju tej gałęzi przemysłu.
– Zależy nam na tworzeniu nowych miejsc pracy, bo to przyczynia się do wzrostu sektora usług w naszym regionie – stwierdził Robert Piaskowski z Krakowskiego Biura Festiwalowego podczas ostatniego posiedzenia komisji promocji i turystyki. – Kraków chce nie tylko stać się partnerem, ale i konkurentem dla europejskich ośrodków filmowych.
„W filmie tkwi potencjał biznesowy”
Jak zauważa Piaskowski, Kraków ma wiele do zaoferowania branży filmowej. Podkreśla przede wszystkim dostępność lokalizacji.
– Za przykład podam film o Marii Skłodowskiej–Cuirie, w którym to Kraków gra Paryż. Konkretnie chodzi o Sorbonę, którą odgrywał Uniwersytet Jagielloński – mówi. – Kraków może zagrać również miasto industrialne. W działaniach tych tkwi potencjał gospodarczy i biznesowy.
Przedstawiciel Krakowskiego Biura Festiwalowego ocenił, że warto rozpocząć działania mające pomóc w rozwoju filmowej turystyki.
– To ważna gałąź przemysłu, czego przykładem jest film Lista Schindlera. Chcielibyśmy mieć produkcje takie jak Władca Pierścieni czy Braveheart, ale nie mamy zbyt wielu funduszy na ten cel – dodaje.
Dlatego też w 2010 roku powołano Kraków Film Comission, która ma wspierać realizację produkcji filmowych. Pomoc ta przejawia się przy uzyskiwaniu wymaganych zezwoleń czy dostępnie do publicznych lokacji na terenie Małopolski. Dofinansowanie pochodzi ze środków Regionalnego Funduszu Filmowego.
– Filmy biorące udział w konkursie mają za zadanie przyczynić się do kulturalnej, turystycznej i gospodarczej promocji regionu. Warunkiem, który muszą spełnić startujące w konkursie filmy jest związanie produkcji z województwem małopolskim lub Krakowem, zarówno poprzez tematykę, jak i twórców, a przede wszystkim poprzez miejsce realizacji filmu – informuje Dariusz Nosal, szef Kraków Film Comission.

Hollywood w Krakowie?
Natalia Woda z działu Film Comission przyznaje, że istotne jest tutaj otwarcie miasta dla filmowców.
– Im łatwiejszy dostęp do miasta, tym większa kampania promocyjna – przyznaje. – Miasto poprzez wprowadzenie ulg podatkowych dla twórców filmu czy mniej zaostrzone prawo zamówień publicznych może nie zarobi wiele, ale zacznie przyciągać producentów.
Jak poinformowali przedstawiciele Krakowskiego Biura Festiwalowego i Kraków Film Comission, prezydent Jacek Majchrowski powołał już komisję, która ma zbadać możliwość zwolnienia miejskiej przestrzeni dla filmowego planu.
Czy pomoże to miastu przyciągnąć twórców hollywoodzkich produkcji? Plany już podobno są. – Całkiem możliwe, że w Krakowie będą realizowane zdjęcia do filmu w stylu „Imię Rózy” czy „Kod da Vinci”, w którym zagra jeden z braci Hemsworth, Liam lub Chris – mówi Robert Piaskowski.
Kraków miał stać się również planem dla jednego z filmów Woody’ego Allena, ale okazało się, że to zbyt wielki koszt. A chodziło dokładnie o 10 mln dolarów. Dlatego też można powiedzieć, że na razie pod względem promocyjnym Kraków zyskał dzięki kinu nie hollywoodzkiemu, a bollywoodzkiemu. Pięć lat temu w naszym mieście powstawała superprodukcja The Rhthm.
– Kraków grał w tym filmie przez 45 minut, a w Indiach zobaczyło go prawie 50 mln osób – podkreśla Dariusz Nosal. – To na pewno ogromna promocja dla naszego miasta.
„Kraków doczeka się swojego Lisbon Story?”
Jak całą sprawę ocenia przewodniczący rady miasta Bogusław Kośmider?
– Moim zdaniem dobrym przykładem filmu promującego miasto jest niskobudżetowa produkcja Lisbon Story, która stałą się wizytówką tytułowego miasta. Dlatego uważam, że naszą perspektywą jest produkcja zamykająca się w kilkunastu milionach – podsumowuje.
Od 2009 do 2015 roku budżet na dofinansowanie filmowych produkcji przez Kraków wyniósł 13 mln zł.