Drogowcy szukają sposobu na korki na nowej zakopiance. Są pierwsze decyzje

Nowa Zakopianka fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Zmiana sygnalizacji świetlnej – taki ruch wykonali drogowcy, którzy próbują zmierzyć się z korkami na odcinku nowej zakopianki.

W sobotę o godzinie 11 minister infrastruktury otworzył nowy sześciokilometrowy odcinek drogi ekspresowej S7 od Skomielnej Białej do Rabki-Zdroju. Korki na tym fragmencie zakopianki zaczęły się tworzyć kilka minut po oddaniu inwestycji do użytkowania. Apogeum miało miejsce w niedzielę, kiedy kierowcy musieli stać w wielogodzinnych korkach.

– Monitorujemy, analizujemy sytuację i podejmujemy kroki, pozwalające na przeciwdziałanie powstawaniu spiętrzeń ruchu – mówi Iwona Mikrut, rzeczniczka prasowa krakowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Twierdzi, że pierwsze kroki już zostały podjęte. W związku z tym, że ruchu z dwóch pasów drogi ekspresowej w kierunku Krakowa kierowany jest na jeden pas drogi krajowej nr 28, a następnie na skrzyżowanie ze starą Zakopianką, nastąpi zmiana programu sygnalizacji świetlnej.

– Chodzi o zwiększenie przepustowości od zjazdu z S7 do skrętu w drogę krajową nr 7, czyli starą zakopiankę. Nadal będziemy obserwować sytuację po tej zmianie – podkreśla Iwona Mikrut.

Dodaje, że jeśli to działanie będzie niewystarczające, to nastąpi zmiana organizacji ruchu na rondzie węzła Skomielna. Drogowcy rozważają wyeliminowanie krzyżujący się relacji Zakopane-Kraków i Kraków-Zakopane.

– Dodatkowo, w przypadkach gdy obserwować będziemy duże natężenie ruchu od strony Zakopanego w kierunku S7, powstające z różnych przyczyn, na tablicy zmiennej treści w Rdzawce, wyświetlane będą komunikaty informujące o wzroście natężenia ruchu. Pozwoli to kierującym pojazdy na wybranie drogi alternatywnej do S7. Może to być stara Zakopianka. Na węźle Zabornia trzeba skręcić do Rabki i na skrzyżowaniu w lewo do Krakowa. Aby ułatwić kierowcom ten dojazd droga zostanie dodatkowo oznakowana – mówi rzeczniczka.