Duży dąb przesadzony na skwer przy AGH

Sadzenie dębu przy AGH fot. Grzegorz Jasionowicz - KSAF AGH

Akademia Górniczo-Hutnicza pochwaliła się we wtorek 12-metrowym dębem posadzonym na nowo wyremontowanym placu przy głównym budynku uczelni. Drzewo przyjechało spoza Krakowa na specjalnym samochodzie. Czy w naszym mieście przydałby się taki sprzęt?

Na zdjęciach udostępnionych przez uczelnię widać samochód, który precyzyjnie umieszcza spore drzewo w przygotowanym wcześniej dołku. To technologia często stosowana za granicą, w Polsce dopiero wdrażana. Drzewo wykopywane jest za pomocą umieszczonej na samochodzie specjalnej maszyny, która wyciąga go z ziemi razem z częścią korzeni. Potem wystarczy przewieźć je w docelowe miejsce.

Zamiast fontanny

Dąb został posadzony na skwerze u zbiegu ulic Czarnowiejskiej i alei Mickiewicza. Jak tłumaczy Paweł Myśliwiec z AGH, początkowo planowano tam fontannę, ale koszty okazały się zbyt duże. Zdecydowano się więc na posadzenie drzewa – i to nie byle jakiego. Okaz ma 85 centymetrów obwodu.

Całą operację przeprowadziła firma ze Śląska. Myśliwiec wyjaśnia, że drzewo pochodzi ze specjalnej szkółki, która przygotowuje drzewa właśnie z myślą o posadzeniu w innym miejscu – wtedy wzrasta szansa, że roślina się przyjmie. Ale przesadzane są też zwykłe drzewa, bez żadnej specjalnej hodowli.

Zakup się nie opłaca

Zapytaliśmy dyrektora Zarządu Zieleni Miejskiej Piotra Kempfa, czy miasto bierze pod uwagę zakup podobnego sprzętu. W Krakowie regularnie wybuchają awantury o cenne okazy drzew, które są wycinane przy okazji różnych inwestycji – czy to publicznych, czy prywatnych.

Dyrektor tłumaczy, że przypadków, kiedy taki sprzęt mógłby być wykorzystany, jest za mało, by opłacalny był teraz jego zakup na własność miasta. Większość wycinek przeprowadzają nie jednostki miejskie, tylko prywatni inwestorzy. – Na tyle rzadko mielibyśmy jako miasto możliwość przesadzenia drzew, że wolelibyśmy, przynajmniej w pierwszym etapie, zlecać to zewnętrznej firmie, która w profesjonalny sposób to przygotuje i przeprowadzi – wyjaśnia Kempf.

Jednostka miejska popiera jednak taki sposób ratowania przeznaczonych do usunięcia drzew i zamierza go w przyszłości wykorzystywać. Niewykluczone, że już w przyszłym roku, przy okazji tworzenia parku Duchackiego. – Ja już wcześniej deklarowałem, że w parku Duchackim podejmiemy próbę przesadzenia najcenniejszych spośród drzew, zakwalifikowanych do usunięcia. Na zakupy jest jednak jeszcze za wcześnie – mówi Kempf.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Krowodrza