Ektomorfik kontra mezomorfik

fot. LoveKraków.pl

Istnieją trzy typowe sylwetki ludzi: ektomorfik, mezomorfik i endomorfik. Ci pierwsi mają olbrzymie problemy, by przybrać na wadze i zbudować masę mięśniową. Za to ci ostatni z wagą muszą walczyć praktycznie cały czas. Dlatego wszyscy zazdroszczą mezomorfikowi.

Charakterystyczne dla ektomorfików są drobne kości, krótki obojczyki, szybki metabolizm. – Przez trzy lata trenowałem z moim znajomym, który właśnie reprezentował ten typ sylwetki. Przy tym, że ja spożywałem pięć posiłków dziennie, on musiał dziewięć, żeby waga wzrosła – mówi Tomasz Kleszcz, trener personalny. Opisywany człowiek doszedł do wagi 88 kilogramów, przy bardzo małej ilości tkanki tłuszczowej.

Jakie ćwiczenia są najlepsze dla ektomorfika? – Muszą to być krótkie sesje treningowe, bardzo intensywne, czyli z dużym ciężarem przy małej liczbie powtórzeń. Do tego oczywiście należy jest dużo i często – podpowiada Kleszcz. Trening nie powinien przekraczać godziny, a przerwy między poszczególnymi seriami mogą trwać nawet kilka minut.

Szczęściarze?

Osoby będące mezomorfikami, mogą się czuć wyróżnione. Takie typy sylwetki są spotykane najrzadziej. Czym się charakteryzują? Długie kończyny, wąskie biodra, bardzo szerokie barki, korpus w kształcie litery V. – Patrząc pod względem kulturystyki, to jedna z najlepszych sylwetek. Tacy ludzie są w stanie bardzo szybko budować, ale też tracić masę mięśniową. Taką budowę ma Arnold Schwarzenegger – opowiada trener personalny.

Zalecenia? Zwykły trening, 3-4 razy w tygodniu, duże ciężary, 8-12 powtórzeń. Można dodać trening cardio, aby nie przybierać zbędnej ilości tłuszczu.

Kawał chłopa

Endomorfik – to po prostu duży facet. Grube kości, duże mięśnie, ale też spore ilości tłuszczu na nich. – Potrzebny jest trening cardio na dużej intensywności oraz trening siłowy. Kluczowa jest tu jednak dieta – stwierdza Kleszcz. Endomorfik powinien każdą grupę mięśniową ćwiczyć co pięć lub nawet sześć dni.