„Głos ciszy” na egzaminach. Krakowscy uczniowie z apelem w sprawie zatyczek

Zdjęcie ilustracyjne fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Grupa uczniów V LO proponuje, by podczas matur czy egzaminów ósmoklasisty można było korzystać z zatyczek wygłuszających. To wyjście naprzeciw potrzebom uczniów z zaburzeniami przetwarzania sensorycznego.

Z taką propozycją wyszli uczniowie tworzący zespół projektu społecznego „Głos Ciszy”, realizowanego w ramach ogólnopolskiej olimpiady „Zwolnieni z Teorii”. – Jego tematyka dotyczy wrażliwości sensorycznej, kwestii przebodźcowania oraz zaburzeń przetwarzania sensorycznego, w tym nadwrażliwości i podwrażliwości. Rozpowszechniamy wiedzę na te tematy oraz pokazujemy, że ludzie odbierają świat w różny sposób. Chcemy szerzyć świadomość na temat owej różnorodności i dawać wsparcie osobom, które go potrzebują – tłumaczy Hanna Wojdowska, jedna z uczestniczek projektu.

Uczniowie popularyzują tę wiedzę na różne sposoby – publikują w mediach społecznościowych, przygotowują podcast, organizują warsztaty i wykłady, ale starają się też o wprowadzenie realnych ułatwień dla osób mierzących się z trudnościami w tej dziedzinie.

Argumentują, że zaburzenia przetwarzania sensorycznego, w skład w których wchodzi m.in. słyszenie cichych dźwięków, na które inni nie reagują, mogą dotyczyć od 5 do 16% osób w wieku szkolnym. Problem nie znika w wieku dorosłym, stąd coraz więcej instytucji i firm zaczyna wychodzić naprzeciw potrzebom tych osób, organizując odpowiednio miejsce pracy, tworząc tzw. pokoje wyciszeń lub ustanawiając w sklepach godziny ciszy.

Zatyczki w rozporządzeniu

Stąd propozycja, by pomóc uczniom z takimi potrzebami podczas zdawania egzaminów. Chodzi o to, możliwość używania zatyczek była zapisana w rozporządzeniu, a nie była kwestią dobrej woli dyrekcji danej szkoły lub jej braku.

– Rozporządzenie umożliwiające korzystanie z zatyczek wygłuszających w czasie egzaminów (ósmoklasisty oraz maturalnych) realnie wyeliminowałoby problemy uczniów z nadwrażliwością sensoryczną, podniosłoby ich komfort i warunki pracy oraz wyrównałoby szanse wszystkich potrzebujących uczniów w osiągnięciu satysfakcjonującego wyniku z egzaminów. Zatyczki są bezproblemowe, szeroko dostępne i bezpieczne – podkreślają w pismach skierowanych do ministerstwa edukacji i Rzeczniczki Praw Dziecka.

Zwracają przy tym uwagę, że zatyczki pozwoliłyby zniwelować dźwięki w tle, które osobom z nadwrażliwością słuchową mogą znacząco utrudnić bądź nawet uniemożliwić skupienie się, a tym samym napisanie egzaminu zgodnie z realnym poziomem wiedzy, co może skutkować przykrymi konsekwencjami na dalszej ścieżce edukacyjnej. – Takie sytuacje są znaczącym wykluczeniem osób z zaburzeniami przetwarzania sensorycznego – oceniają.

Powołują się przy tym na przypadki, w których szkoła odrzucała prośby uczniów o takie udogodnienie. Zastrzegają, że zatyczki nie wygłuszają wszystkich dźwięków, nie ma więc obaw o to, że uczeń nie usłyszy poleceń egzaminatora czy komunikatu o zagrożeniu. Zapewniają też, że ze względu na materiał i wygląd nie można ich pomylić ze słuchawkami.