News LoveKraków.pl

„Walczymy o swoją oryginalność na mapie Krakowa”. STeN gra z pasji

Siedziba stowarzyszenia mieści się przy ul. św. Marka 22 fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Stowarzyszenie Teatrów Nieinstytucjonalnych STeN od ponad dwóch dekad udowadnia, że kameralność i autentyczność mogą być siłą. Chcą rozwijać swoją ofertę działań artystycznych w myśl idei „tworzenia teatru z przyjaciółmi dla przyjaciół”.

W czasach dominacji wielkich wydarzeń i błyskotliwych eventów, gdzie promocja często znaczy więcej niż treść, w krakowskiej piwnicy przy ul. Kanoniczej 1 wciąż grane są kameralne spektakle, koncerty piosenki artystycznej, adresowane do widzów pragnących bliskiego kontaktu z twórcami, relaksu, ale też spotkania z wartościowymi tekstami. Teatr, który nie walczy o blask fleszy, ale o prawdziwy kontakt z widzem.

Stowarzyszenie Teatrów Nieinstytucjonalnych STeN działa w Krakowie od 1998 roku. Jak podkreśla jego prezeska, Józefa Zając-Jamróz, znana także jako Ziuta Zającówna, długoletnia obecność organizacji na mapie miasta nabiera dziś szczególnego znaczenia. – Wydaje się to istotne w obecnej sytuacji, ponieważ mierzymy się z wyzwaniami czasów – zaznacza w rozmowie z LoveKraków.pl.

Pandemia COVID-19 okazała się dramatycznym ciosem dla niewielkich inicjatyw artystycznych. Widzowie zniknęli, wiele działań przeniosło się do internetu, a małe sceny – takie jak ta, z której korzysta STeN w Teatrze Zależnym Politechniki Krakowskiej – muszą na nowo przyciągnąć swoją widownię. Jak mówi prezeska, mają świadomość, że kierują swoją ofertę do odbiorcy, który dobrze czuje się w kameralnych warunkach. Taki widz szuka skupienia na słowie, przestrzeni do nawiązania bliskich relacji.

Oaza autentyczności w centrum miasta

STeN nigdy nie chciał konkurować z dużymi instytucjami. Nie dąży do statusu instytucji kultury. – Nie mamy ambicji, żeby z naszego stowarzyszenia zrobić instytucję. Nie chcę być dyrektorem instytucji – przyznaje Zając-Jamróz. Stowarzyszenie pozostaje miejscem spotkań ludzi z pasją – profesjonalnych artystów i amatorów, muzyków i aktorów, którzy łączą siły w projektach takich jak np. „Teatralny HydePark”, realizowany nieprzerwanie od 15 lat.

Repertuar STeN-u jest dostosowany do kameralnej przestrzeni – to przede wszystkim małe formy, jednoaktówki, teatr poetycki czy spektakle interwencyjne. Często poruszające tematy aktualne społecznie, jak w sztuce „Coś wam powiem” o trudnym dojrzewaniu młodej dziewczyny” czy w spektaklu „A światłość w ciemności świeci”, poświęconym wojnie w Ukrainie. Wierzą, że ważne tematy wymagają obecności – tej prawdziwej, cielesnej, a nie tylko cyfrowej, choć ten ostatni tytuł był także transmitowany w streamingu.

Poranki Teatralne – Budzimy Sztuką

Dzięki dofinansowaniu ze środków Miasta Krakowa STeN powraca do projektu „Poranków teatralnych”. Widzowie mogą uczestniczyć w wydarzeniach bezpłatnie. Prezeska przyznaje, że ten projekt pozwala dotrzeć z ofertą kulturalną do seniorów, dla których dopołudniowa godzina spektaklu jest bardziej korzystna a bezpłatny udział w wydarzeniu też ma znaczenie. Spektaklom towarzyszyć będą krótkie warsztaty tematyczne włączające widzów w działania artystyczne. 2 czerwca zaprezentują „Limeryczny świat Wisławy-wyklejankę słowno-muzyczną” połączoną z warsztatem pisania limeryków.

Równolegle trwa konkurs na jednoaktówkę inspirowaną twórczością Witkacego. To inicjatywa wpisująca się w filozofię stowarzyszenia: promocję słowa, refleksji, intymności teatru. Zwycięska sztuka zostanie zaprezentowana jesienią – być może w formie performatywnego czytania, być może jako gotowe przedstawienie.

Kultura poza eventem

Zdaniem Zając-Jamróz, Kraków ma bardzo bogatą ofertę kulturalną, ale często są to propozycje dużych, masowych wydarzeń, eventów. Ich działalność jest niszowa, długofalowa, systematyczna, kulturotwórcza – a więc mniej spektakularna, ale nie mniej potrzebna. Problemem pozostaje promocja. – Przegrywamy z promocją, nie mamy pracowników, którzy by rozsyłali zaproszenia czy oferty – przyznaje prezeska. I dodaje: – Wszystko robimy sami wolontaryjnie.

Teatr przy Kanoniczej 1 nie posiada stałej możliwości reklamowania się na budynku – z uwagi na konserwatorskie ograniczenia. Dopiero niedawno udało się nawiązać współpracę z krakowską TVBus – dzięki czemu informacje o repertuarze stowarzyszenia trafią do tramwajów i autobusów. Dla zespołu to duży krok. STeN planuje również nawiązać ściślejszą współpracę z Politechniką Krakowską, do której należy scena przy ul. Kanoniczej.

Nie każdy teatr musi być offowy

– Trzeba byłoby zastanowić się, co dziś znaczy teatr offowy – mówi Zając-Jamróz, zaznaczając, że w przypadku STeN (Stowarzyszenia Teatrów Nieinstytucjonalnych) chodzi raczej o alternatywę wobec mainstreamu, wobec „instytucji teatru”, o swobodę wypowiedzi niezależnych artystów, którzy są naszymi członkami, a nie kontestację. Teatr dla nich to przestrzeń twórcza, w której można mówić o wartościach, wspólnie działać i rozwijać się artystycznie. Niezależnie, czy jest się zawodowym aktorem, czy pasjonatem.

Przyszłość małych stowarzyszeń

Mimo trudności finansowych, braku stałej kadry i ograniczonych możliwości skutecznej promocji, członkowie stowarzyszenia nie rezygnują. Wciąż tworzą, planują, szukają nowych form dotarcia do widza – nie tylko poprzez spektakle, ale także działania edukacyjne i warsztatowe. Najbliższe tygodnie to nie tylko Poranki Teatralne, ale też nowa premiera spektaklu dla młodzieży we wrześniu, premierowy koncert piosenki artystycznej Jagi Wrońskiej jeszcze w czerwcu i kolejny Teatralny Hyde Park także we wrześniu.

STeN gra dalej, wbrew modom i trudnościom, na Scenie Teatru Zależnego na Kanoniczej 1 i zaprasza do śledzenia strony internetowej www.stenkrakow.pl i na swoje spektakle.

 

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Stare Miasto