News LoveKraków.pl

Radni Koalicji Obywatelskiej uciekali z sali, aby zerwać kworum

W poniedziałek radni Koalicji Obywatelskiej opuścili salę, gdzie odbywało się posiedzenie komisji infrastruktury. Zrobili to, ponieważ wiedzieli, że przegrają głosowanie.

Podczas posiedzenia komisji radni mieli przegłosować pozytywną opinię do raportu o stanie miasta za ubiegły rok. To jeden z kluczowych dokumentów, stanowiący podstawę do udzielenia prezydentowi wotum zaufania.

Kilka minut po rozpoczęciu obrad radni wysłuchali wypowiedzi wicedyrektora magistrackiego Wydziału Strategii i Funduszy Europejskich na temat utrzymania infrastruktury w ubiegłym roku, oddania linii tramwajowej na Górkę Narodową oraz uruchomienia kolejnych parkingów.

Przewodniczący komisji, radny Edward Porębski, zarządził głosowanie w sprawie pozytywnej opinii. Okazało się, że tylko siedmiu radnych było "za", a dziewięciu głosowało "przeciw". Wówczas radni zawnioskowali o głosowanie nad opinią negatywną. Sprzeciwiał się temu przewodniczący klubu Koalicji Obywatelskiej, Grzegorz Stawowy.

Mimo to przewodniczący zarządził głosowanie. Wtedy w ławach radnych zrobiło się nerwowo – radni Koalicji Obywatelskiej zaczęli opuszczać salę, licząc, że uda się im zerwać kworum i uniemożliwić przeprowadzenie głosowania.

Przewodniczący obrad poprosił o pomoc radcę prawnego urzędu. Prawnik stwierdził, że komisja nie może podejmować decyzji, ponieważ na sali nie ma wymaganego minimum – połowy składu komisji.

Płacę podatki, a nie za piaskownicę z dziećmi – stwierdził mieszkaniec Rafał Magryś, który przysłuchiwał się obradom. – Radni Platformy siedzą sobie w sali obok i piją kawkę – mówiła radna Eliza Dydyńska-Czesak. – To jest nieetyczne zachowanie, że radni mieliby dostać diety, mimo że nie ma ich na komisji – komentował radny Michał Starobrat.

Musieliśmy zerwać kworum, bo przegralibyśmy głosowanie – przyznał w rozmowie z nami Jakub Kosek, przewodniczący Rady Miasta z Koalicji Obywatelskiej. Zarówno radny Stawowy, jak i Kosek, podczas głosowania ukryli się za winklem w sali. Radny Stawowy dementuje informacje, że znajdował się w sali. Nie chciał jednak komentować, dlaczego opuścił posiedzenie.

Kpina z mieszkańców i Rady Miasta. Czegoś takiego jeszcze nie było. Radni PO zamiast przystąpić do głosowania, chowali się po toaletach – skomentował wiceprzewodniczący Rady Miasta z Prawa i Sprawiedliwości.

To lekceważenie mieszkańców, ponieważ mieliśmy omawiać dziś projekt dotyczący strefy czystego transportu. Posiedzenie zostało przeze mnie odroczone do następnego poniedziałku, na godzinę 14:30 – poinformował Edward Porębski z PiS.