Godziny dla seniorów. Jak wyglądają w rzeczywistości?

fot. Afera-Studio

Starsze osoby twierdzą, że robią zakupy wyłącznie w godzinach dla seniorów. Według pracowników placówek handlowych, sytuacja wygląda inaczej.

Od 15 października w sklepach, drogeriach, aptekach oraz punktach pocztowych ponownie zaczęły obowiązywać znane z pierwszej fali epidemii godziny dla seniorów. Oznacza to, że od poniedziałku do piątku w godzinach od 10 do 12 z usług tych placówek skorzystać mogą wyłącznie osoby powyżej 60 roku życia.

Z punktu widzenia seniorów

Zdzisława Cnotliwa, emerytowana mieszkanka Krakowa, uważa godziny dla seniorów za skuteczną metodę walki z koronawirusem. – Większość seniorów wychodzi z domów tylko po to, aby zrobić zakupy. Jeśli będą je robić w określonych godzinach, to ryzyko zakażenia znacznie się zmniejszy – mówi seniorka. – Dla mnie robienie zakupów i załatwianie spraw na poczcie czy w aptece w godzinach od 10 do 12 weszło w rutynę jeszcze w marcu – przyznaje.

Andrzej Kmak, 79-letni senior z Krakowa sklepy i apteki również odwiedza tylko w wyznaczonych godzinach. – Bez potrzeby z domu nie wychodzę, tylko sporadycznie, by naprawić zegarek czy iść na krótki spacer. Nie chcę narażać zdrowia swojego i innych – mówi emeryt.  Wszyscy musimy przestrzegać wprowadzonych zasad, by wirus jak najszybciej odstąpił – dodaje.

Podobnie twierdzi Irena Krawczyk. W tych godzinach chodzi do sklepów i załatwia inne sprawy. – Staram się robić większe zakupy, by nie mieć potrzeby wychodzenia z domu – mówi emerytka.

Pracownica drogerii: „To nic nie daje”

Konsultantka jednej z drogerii, znajdujących się w Galerii Krakowskiej mówi nieoficjalnie w rozmowie z LoveKrakow.pl, że podczas godzin dla seniorów klientów w placówce jest znacznie mniej, niż zazwyczaj, natomiast na zewnątrz gromadzą się młode osoby, które chciałyby zrobić zakupy, ale nie mogą. – Moim zdaniem wprowadzenie godzin dla seniorów nic nie daje. Seniorzy nie robią zakupów w tych godzinach  tłumaczy.

Kierownik sklepu: „Nie obsłużymy wszystkich w dwie godziny”

Jak udało się dowiedzieć od pracownika jednej z krakowskich placówek pocztowych ze wschodniej części Krakowa, nieliczni seniorzy korzystają z usług między godziną 10 a 12. – Z reguły w celu opłacenia rachunków bądź odbioru przesyłki przychodzą oni o różnej porze dnia – podkreśla.

– W godzinach dla seniorów nasz sklep odwiedza zdecydowanie większa liczba starszych osób niż w innej porze dnia – mówi kierowniczka jednego z krakowskich sklepów sieci Lewiatan. – Podczas pierwszego lockdownu w godzinach dla seniorów mieliśmy znacznie mniej klientów, natomiast teraz starsze osoby już się przyzwyczaiły do robienia zakupów od godziny 10 do 12, mamy wtedy naprawdę duży ruch – wyjaśnia kierowniczka Lewiatanu.

Podobnie sytuacja wygląda w jednym ze sklepów sieci Stokrotka. Kierownik sklepu twierdzi, że większość klientów placówki od zawsze stanowiły seniorzy. Powodem jest lokalizacja sklepu. – Starsze osoby robią u nas zakupy o każdej porze dnia, bo nie jesteśmy w stanie obsłużyć wszystkich w ciągu dwóch godzin – tłumaczy.