Wielu kierowców traci skupienie podczas jazdy: rozprasza ich muzyka, rozmowy czy obsługa nawigacji. Tymczasem aż 25 proc. wypadków drogowych może mieć związek z brakiem koncentracji. Aby zwiększyć bezpieczeństwo, naukowcy testują nowe rozwiązania, takie jak kamizelka haptyczna, czyli wyposażona w wibracje ostrzegające przed zagrożeniem.
Technologia haptyczna to systemy, które przekazują informacje za pomocą dotyku – jak np. wibracje w telefonie. Coraz częściej wykorzystuje się je w wirtualnej rzeczywistości czy nawigacji. Wśród takich urządzeń są także kamizelki, które nosi się na ciele, by lepiej poczuć sygnały ostrzegawcze.
Jak działa kamizelka haptyczna?
Międzynarodowy zespół badaczy, w tym dr Artur Gunia z Uniwersytetu Jagiellońskiego, sprawdził skuteczność takiej kamizelki w eksperymencie z udziałem 44 osób. Testy prowadzono w specjalnie przygotowanych warunkach. Kamizelka wysyłała wibracje na lewej lub prawej stronie pleców, by ostrzec o przeszkodzie z tej strony. Uczestnicy musieli szybko rozpoznać kierunek zagrożenia i przemieścić się po pokoju, by go uniknąć.
Okazało się, że choć ludzie szybciej reagowali na bodźce wizualne (np. sygnały na ekranie), to wibracje były równie przydatne – zwłaszcza w sytuacjach, gdy kierowca jest przeciążony informacjami i trudno mu zauważyć wszystko wzrokiem.
Co dalej?
Większość badanych uznała kamizelkę za wygodną i pomocną. Wielu z nich chciałoby, aby ostrzeżenia były połączeniem sygnałów wizualnych i dotykowych. Naukowcy planują dalsze badania, by sprawdzić skuteczność takich systemów w realnych warunkach drogowych.
Kamizelki haptyczne mogą w przyszłości wspierać nie tylko kierowców, ale także rowerzystów, pieszych czy pracowników w przemyśle.