Kardynał Stanisław Dziwisz w trakcie pasterki w katedrze na Wawelu stwierdził, że świat stał się nieczuły, a w wieli obszarach życia mamy deficyt dobra, miłości i solidarności. Jednak nadzieja jest w młodych, którzy chcą lepszego świata.
Metropolita krakowski odniósł się również do sytuacji politycznej w Polsce. Stwierdził, że "nie powinniśmy się godzić i przyzwyczajać do takiego stanu rzeczy, do permanentnych niechęci i uprzedzeń istniejących między stronnictwami politycznymi".
– Panu Prezydentowi i wszystkim sprawującym władzę na różnych szczeblach życzymy mądrości, rozwagi i wrażliwości, by dobrze pełnili swoją służbę, troszcząc się odpowiedzialnie o dobro wspólne – stwierdził Dziwisz. Kardynał zauważył też, że również w naszych domach brakuje często zrozumienia, szacunku, przebaczenia i miłości.
W kazaniu hierarcha przypomniał o tym, że papież Franciszek ogłosił Rok Święty Miłosierdzia i w zamyśle Ojca Świętego było to, by dać odpowiedź na duchową kondycję naszego świata, w którym do głosu dochodzi nienawiść i przemoc.
Nadzieja w młodych
Metropolita powiedział, że młodzi ludzie, marzący o sprawiedliwym i solidarnym świecie są znakiem nadziei w Kościele. Przypomniał też, że organizowane w Krakowie Światowe Dni Młodzieży są jednocześnie przywilejem i zaproszeniem, "byśmy otwarli domy i serca na młodych pielgrzymów".