Czy służby miejskie są przygotowane do wprowadzenia nowej strefy płatnego parkowania? Ile pieniędzy wpływa z parkomatów do budżetu gminy? Dlaczego urzędnicy nie mogą anulować mandatu oraz jak tłumaczą się kierowcy, który nie zapłacili za postój? – na te oraz inne pytania odpowiada w rozmowie z Patrykiem Salamonem, Marzena Pryl, kierowniczka Biura Strefy Płatnego Parkowania w Krakowie.
Patryk Salamon: Ile abonamentów na nową strefę zostało sprzedanych?
Marzena Pryl, kierowniczka Biura Strefy Płatnego Parkowania: Na chwilę obecną około siedmiu tysięcy.
Urząd Miasta Krakowa informował, że w bardzo krótkim czasie domeldowało się 11 tysięcy osób. Czy w biurach strefy zauważyła Pani wzmożone zainteresowanie?
To nie są szacunki Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu, dlatego nie chcę o tym mówić. Nie potwierdza się to w ilości wydanych abonamentów. Zobaczymy, co będzie dalej. Tak jak wcześniej mówiłam, na całą nową strefę mamy wydanych siedem tysięcy abonamentów dla mieszkańców. Dodatkowo tysiąc osób złożyło internetowe wnioski, które nadal rozpatrujemy. Drugie tyle już rozpatrzyliśmy.
Mieszkańcy muszą stać w kolejkach po karty?
Ilość wniosków spadła i nie odnotowujemy zbyt wielkiej liczby chętnych. Największe zainteresowanie jest przez internet. Prawdopodobnie zlikwidowany będzie nasz punkt wydawania abonamentów przy ulicy Centralnej, ponieważ to miejsce cieszy się najmniejszą popularnością.
Ile osób może się jeszcze pojawić w ZIKiT po abonamenty? Są jakieś szacunki?
Nie jesteśmy w stanie tego określić. Mówiło się o liczbie 26 tysięcy abonamentów do wydania, natomiast na dziś ta liczba jest zdecydowanie niższa. Często jest tak, że ludzie korzystają z możliwości zakupu abonamentu na ostatnią chwilę. Dopiero za kilka miesięcy okaże się ile osób chce wykupić abonament mieszkańca.
Jak liczba abonamentów ma się do miejsc postojowych w nowej strefie?
Oszacowaliśmy, że mamy 12,5 tysiąca miejsc parkingowych. Czyli pewna rezerwa jest.
ZIKiT jest przygotowany do wprowadzenia strefy?
Aktualnie montowane są parkomaty. Większość strefy została wyposażona w te urządzenia. Docelowo ma ich być 470. Nie mamy problemów z oznakowaniem miasta. Znaki są już na ulicach Krakowa.
Pełne oznakowanie jest już zrobione?
Tak, potwierdzam – to, co jest niezbędne do funkcjonowania strefy jest zrobione. Dopiero po 1 marca zacznie funkcjonować zmieniona organizacja ruchu na nowym terenie.
Ile kosztuje utrzymanie strefy?
Na koszt utrzymania składa się opłacenie operatora parkomatów. Firma, która montuje urządzenia i później je obsługuje, dostaje około 70 procent z ceny zawartej na bloczku.
To nie jest zbyt duża prowizja dla prywatnej firmy?
Firma ta musiała zakupić urządzenia. Koszt jednego parkomatu może sięgnąć nawet 30 tysięcy złotych. Jako ZIKiT nie musimy inwestować w to nawet złotówki. Pieniądze pochodzą z budżetu firmy obsługującej strefę. To jest model, dzięki któremu możemy ją wprowadzić, nie mając dużego obciążenia finansowego na początku.
Ile zarabia firma, która sprzedaje bilety do parkowania za pomocą aplikacji mobilnych?
4,74 procenta idzie do operatora. Reszta trafia do ZIKiT. Apelujemy, żeby korzystać z komórek, ponieważ jest to wygodniejsze i płacimy za realny czas parkowania, czyli dokładną liczbę minut, a nie szacunkową. W przyszłości może się okazać, że parkomaty odejdą w niepamięć. Dziś nie ma już kart parkingowych, zastąpiły je parkomaty. Za pewien czas automaty mogą okazać się niepotrzebne.
Kiedy znikną parkomaty?
Wszystko dąży do tego, aby posługiwać się komórką. Może nie będzie to za dwa czy trzy lata, ale np. pięć czy więcej.
Ile ZIKiT zyskuje pieniędzy z opłaty dodatkowej, która wystawiana jest za brak ważnego biletu czy abonamentu?
W zeszłym roku wystawiliśmy zawiadomienia o 110 tys zawiadomień o wartości około 5,5 mln zł.
Ktoś przejmuje się tymi zawiadomieniami?
Te zawiadomienia są windykowane przez kolejne pięć lat. Wszystko jest windykowane. Mamy 100 procent ściągalności. Nie ma w tym momencie możliwości, żeby ktoś, kto naruszył przepisy, nie dostał mandatu. Często zdarza się, że jakaś osoba twierdzi, że jej samochód nie stał wtedy na danym miejscu parkingowym. My jednak bez problemu pokazujemy zdjęcie np. sprzed 3 lat.
Jakie są najczęstsze tłumaczenia ludzi?
Że nie wiedzieli, że są w strefie lub że są osobami niepełnosprawnymi. Opłata dodatkowa powstaje na mocy prawa i takie tłumaczenie nie sprawia, że nie trzeba jej uiścić.
Jak często ZIKiT umarza kary?
Można zastosować ulgę w spłacie zawiadomienia, ale wymaga to złożenia wniosku, że jest się osobą ubogą. Wtedy klienci oburzają się, że nie będą wypełniać takich wniosków, bo nie są biedni. Chcą tylko umorzenia opłaty.
Są sytuacje, że ktoś nie mógł wykupić bloczka, bo np. miał zawał serca lub inne zdarzenia losowe. Musimy mieć podstawę, żeby polemizować nad zasadnością opłaty dodatkowej.
To nie jest to automatycznie anulowane?
Każda sprawa rozpatrywana jest na posiedzeniu komisji. Nie może być tak, że odpuszczamy. Przepisy są takie, że nie możemy anulować mandatu „od ręki”.