Kombinat musi mieć możliwość dalszego funkcjonowania [Rozmowa]

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Moim zdaniem obecny projekt budżetu jest nie do przyjęcia – mówi Włodzimierz Pietrus z klubu Prawo i Sprawiedliwość. 

W środę (21 grudnia) ma odbyć się głosowanie nad przyszłorocznym budżetem Krakowa. Plan finansowy zostanie przyjęty przez radę?

Włodzimierz Pietrus, przewodniczący klubu radnych Prawo i Sprawiedliwość w Radzie Miasta Krakowa: Na ten moment nie ma jednoznacznej odpowiedzi, bo pojawiły się sygnały, że może być różnie. Choć z drugiej strony słyszę, że poprawki niektórych radnych są już weryfikowane przez miejskie jednostki, co mogłoby oznaczać, że prezydent porozumiał się już z częścią klubów.

A jaka będzie decyzja klubu Prawo i Sprawiedliwość?

Nie mamy jeszcze ostatecznej decyzji, będziemy nad tym się jeszcze zastanawiać. Złożyliśmy poprawki w skromnej liczbie, bo zdajemy sobie sprawę, że przyszłoroczny budżet jest bardzo trudny. Jednak liczymy, że część naszych propozycji znajdzie się w przyszłorocznym budżecie.

Rozumiem, że nie ma jeszcze decyzji klubu, ale jak Pan zagłosowałby dziś?

Moim zdaniem obecny projekt budżetu jest nie do przyjęcia. Z dokumentu możemy wywnioskować, że pewne podstawowe kwestie dotyczące funkcjonowania miasta są zagrożone. Mówię między innymi o luce na komunikację miejską. Jak wynika z wypowiedzi miejskich urzędników – już na samym początku brakuje prawie 300 mln złotych. Jedynie do września mamy zapewnione finansowanie funkcjonowania tramwajów i autobusów. Niepokoi nas również fakt bardzo wysokich kosztów obsługi zadłużenia, bo w wysokości oprocentowania wypadamy np. dwukrotnie gorzej niż Warszawa.

Rada Miasta Krakowa w części uwzględniła Pana poprawki dotyczące miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego nowohuckiego kombinatu. To Pana zadowala?

Nie mogłem sobie odmówić możliwości złożenia poprawek, ponieważ pierwotny projekt planu – w mojej ocenie – uniemożliwiał dalsze funkcjonowanie nowohuckiego kombinatu oraz znajdujących się tam przedsiębiorstw. 

Główne zastrzeżenia miał Pan do wytyczenia nowych dróg publicznych.

Najważniejszą sprawą jest, aby kombinat mógł dalej funkcjonować. Zaplanowanie ogólnodostępnych dróg publicznych przez środek zakładu, utrudnienie w funkcjonowaniu istniejących linii kolejowych spowodowałoby zapewne wstrzymanie niektórych procesów produkcyjnych huty stali, a do tego nie chcę przykładać ręki. Głosowania nad poprawkami całego naszego klubu naprawią tę sytuację w planie miejscowym.

Dlaczego korzystanie z drogi miałoby uniemożliwić funkcjonowanie zakładu?

Jeśli ktoś korzysta z drogi publicznej to wymaga spełniania pewnych wymogów środowiskowych. Inaczej sprawa wygląda jeśli mamy do czynienia z dużym terenem – wtedy normy środowiskowe są liczone dla wielkiego kompleksu, a nie tylko małego fragmentu terenu. Jeśli radni ostatecznie przyjmą plan dla kombinatu, to pojawią się nowe możliwości dla miasta. Udało mi się też przeforsować poprawkę, która umożliwia lokalizację na dachach instalacji wykorzystujących energię wiatrową do produkcji prądu. Myślę, że może to być bardzo dobre uzupełnienie dla fotowoltaiki.