W czwartek wieczorem funkcjonariusze Placówki SG w Krakowie-Balicach otrzymali zgłoszenie o pozostawionym bez opieki bagażu. Konieczna była interwencja.
W wyniku prowadzonych działań poszerzono strefę bezpieczną, którą wcześniej wyznaczyli pracownicy Służby Ochrony Lotniska. Torba podróżna znajdowała się pod kładką przed Terminalem T4.
– Po dokonaniu sprawdzeń przy użyciu specjalnego zestawu do wykrywania i identyfikacji materiałów wybuchowych oraz po przeprowadzeniu kontroli manualnej, bagaż został uznany za bezpieczny - nie zawierał żadnych materiałów, ani urządzeń wybuchowych. Zdarzenie nie spowodowało utrudnień w odprawie pasażerów, funkcjonowaniu przejścia granicznego, ani opóźnień samolotów – informuje Tomasz Jarosz z Karpackiego Oddziału Straży Granicznej.
Po zakończonych czynnościach torba została przekazana pracownikowi Służby Ochrony Lotniska, gdyż nie ujawniono jej właściciela. W październiku działania minersko-pirotechniczne podejmowano pięciokrotnie.
– Walizki, torby i plecaki zawierały przeważnie rzeczy osobiste. W jednym z bagaży był aparat fotograficzny, którego właścicielem okazał się małoletni obywatel Kolumbii – wyjaśnia Tomasz Jarosz.
Służby zwracają się z apelem do podróżnych, by pilnowali swoich rzeczy. Za pozostawienie bagażu bez opieki grozi mandat karny w wysokości do 500 złotych. W dodatku muszą zostać wszczęte odpowiednie procedury.