Rada Miasta Krakowa w środę zdecydowała o ustanowieniu nagrody im. Kazimiery Bujwidowej. Wyróżnienie mogą otrzymać tylko kobiety.
– Praca kobiet, choć wnosząca fundamentalny wkład w życie społeczne, polityczne i intelektualne, przez wieki była niewidzialna. Dziś, mimo zmian zachodzących w świadomości i obyczajowości, wciąż nie jest dostrzegana w wystarczającym stopniu. Powołanie Nagrody im. Kazimiery Bujwidowej to działanie, które pozwala to zmienić – czytamy w uzasadnieniu.
Kazimiera Bujwidowa ma dalej inspirować
W ocenie dyrektorki magistrackiego wydziału do spraw polityki społecznej, wybór patronki nie jest przypadkowy. – Doceniając rolę pani Kazimiery Bujwidowej, urodzonej w 1867 roku, której działalność na rzecz równouprawnienia kobiet i mężczyzn do dziś pozostaje inspiracją, chcielibyśmy, aby jej postać dalej inspirowała – powiedziała Elżbieta Kois-Żurek.
Kazimiera Bujwidowa walczyła z analfabetyzmem, ułatwiając dostęp do oświaty, szczególnie dziewczętom. Była propagatorką bezpłatnych czytelni dla dzieci i młodzieży. Przewodniczyła Krakowskiej Czytelni dla Kobiet – miejscu wspierającemu ruch emancypacyjny. Była też jedną z prekursorek walki o prawa kobiet do studiów wyższych i stworzyła pierwsze gimnazjum dla dziewcząt z egzaminem maturalnym, a także angażowała się w walkę o prawo kobiet do głosowania w wyborach powszechnych.
Rokrocznie nagrodę będą mogły otrzymać maksymalnie cztery kobiety, których podstawa i dokonania mają znaczący wpływ na otaczającą nas rzeczywistość, działają na rzecz wzmacniania kobiet na rynku pracy czy są zaangażowane na rzecz poprawy życia lokalnych społeczności i inspiracją dla młodego pokolenia dziewcząt i chłopców.
Nagroda dyskryminuje jedną płeć
– Chciałem pogratulować pani pełnomocnik ds. równego traktowania, że stworzyła pierwszą w Krakowie nagrodę, która wprost dyskryminuje jedną płeć, ponieważ wyróżnienie ma być przyznawane tylko kobietom – stwierdził Michał Drewnicki, wiceprzewodniczący rady miasta z Prawa i Sprawiedliwości.
W ocenie radnego promocja równości kobiet nie powinna wiązać się z wykluczaniem jednej płci. Mimo sprzeciwu przedstawiciela PiS rada miasta ustanowiła nagrodę.