Jacek Majchrowski: Ma bardzo dziwne hobby - „opluwania” innych osób [Rozmowa]

fot. Krzysztof Kalinowski
Pokażemy, że Kraków nie dokłada nawet złotówki do organizacji igrzysk. Myślę, że w ten sposób jesteśmy w stanie przekonać krakowian - mówi w wywiadzie dla LoveKraków.pl Jacek Majchrowski, prezydent Krakowa.

Patryk Salamon, LoveKraków.pl: W przyszłym roku powinniśmy spodziewać się podwyżek cen biletów?

Prof. Jacek Majchrowski, prezydent Krakowa: Nie jest rozpatrywany taki pomysł. Spodziewamy się, że ludzie powrócą ponownie do korzystania z komunikacji miejskiej, co przełoży się na wyższe wpływy ze sprzedaży biletów. Oszacowaliśmy, że w 2022 roku możemy zebrać ok. 330 mln złotych.

Gazeta Wyborcza zacytowała we wtorek wypowiedź pańskiego pełnomocnika ds. kultury fizycznej Janusza Kozioła, który stwierdził, że 350 mln złotych na pozasportowe inwestycje w zamian za Igrzyska Europejskie to propozycja nie do przyjęcia, bo miał być miliard. To konflikt personalny w urzędzie z wiceprezydentami Andrzejem Kuligiem i Jerzym Muzykiem, którzy negocjowali z rządem?

Nie sądzę. Po prostu jeden z członków delegacji nie był obecny na ostatnich spotkaniach i być może nie miał pełnych informacji. 

Z tego, co mi wiadomo, to Janusz Kozioł był z Panem w Warszawie.

To prawda, ale też w ubiegłym tygodniu odbyły się dwa spotkania, na których byli moi zastępcy, czyli Andrzej Kulig i Jerzy Muzyk.

Konferencja prasowa w sprawie organizacji Igrzysk Europejskich (lipiec, 2019)
Konferencja prasowa w sprawie organizacji Igrzysk Europejskich (lipiec, 2019)

Kraków otrzyma pieniądze na inwestycje transportowe w zamian za organizację igrzysk?

W czwartek posłowie mają przegłosować specustawę, do której będą wydane odpowiednie rozporządzenia. To w tych dokumentach znajdzie się ostateczna lista inwestycji, które sfinansuje rząd.

Satysfakcjonuje Pana kwota 350 mln złotych?

To nie będzie tylko 350 mln złotych, bo trzeba doliczyć 150 mln złotych na inwestycje sportowe, co daje już pół miliarda złotych. W tym rachunku nie możemy zapomnieć o 200 mln złotych, które przeznacza rząd na organizację imprezy oraz daje 160 mln złotych na opłaty licencyjne dla Europejskiego Komitetu Olimpijskiego. Nie pomijajmy również ponad 200 mln złotych na przebudowę węzła Kraków-Południe oraz układu komunikacyjnego w tym rejonie. Co prawda ta inwestycja wkrótce się rozpocznie, ale decyzje zostały podjęte podczas naszych negocjacji w sprawie organizacji igrzysk.

To przekona mieszkańców, aby nie byli przeciwko igrzyskom? Podczas posiedzenia senackiej komisji mówił Pan, że ostateczna lista inwestycji zakończy wszelkie dyskusje.

Pokażemy, że Kraków nie dokłada nawet złotówki do organizacji igrzysk. Myślę, że w ten sposób jesteśmy w stanie przekonać krakowian. Ale opowiem historię z 2014 roku, kiedy staraliśmy się o zimowe igrzyska. Spotkałem się z przeciwniczką igrzysk, która twierdziła, że Krakowa nie stać na taką imprezę. Spytałem się tej pani, jaki budżet ma Kraków, a ona odpowiedziała, że ok. 100 milionów złotych, a trzeba wiedzieć, że budżet miasta miał wtedy prawie 4 miliardy złotych! To pokazuje, że ludzie nie mają pojęcia o tym, jak funkcjonuje samorząd i jakimi pieniędzmi dysponujemy. Te igrzyska to nie będzie wielka impreza – organizowaliśmy już większe wydarzenia, np. Światowe Dni Młodzieży.

Przeciwnicy mówią, że Igrzyska Europejskie to prowincjonalna impreza, o bardzo wątłym statusie sportowym, organizowana do tej pory przez kraje o słabych tradycjach demokratycznych. Kraków ma dać swoją markę, aby wzrosła ranga tego wydarzenia?

Chodzi o to, aby przenieść Igrzyska Europejskie do cywilizowanego miasta w poważnym europejskim kraju, dzięki temu wzrośnie ranga wydarzenia. Obie strony mają zysk: impreza otrzymuje markę, a Kraków – pieniądze.

Rząd ma przeznaczyć 60 mln złotych na modernizację stadionu Wisły Kraków
Rząd ma przeznaczyć 60 mln złotych na modernizację stadionu Wisły Kraków

W projekcie rozporządzenia Rady Ministrów widziałem punkt dotyczący przebudowy stadionu Wisły. Co trzeba zmienić?

Przede wszystkim, korzystając z rządowych pieniędzy, chcemy dostosować stadion do ceremonii otwarcia i poprawić jego funkcjonalność. Modernizacji poddalibyśmy część oświetlenia oraz nagłośnienia. Konieczna jest również przebudowa wjazdu, aby na murawę mógł wjeżdżać ciężki sprzęt. Stadion po modernizacji będzie mógł być wykorzystywany na przykład do organizacji koncertów.

Park Jalu Kurka będzie udostępniony mieszkańcom?

Cały czas prowadzimy rozmowy z salwatorianami, ale nie chce zdradzać żadnych szczegółów. Nauczyłem się, że jak podawałem prawdziwe informacje, to zakonnicy przekazywali inną wersję, która – delikatnie mówiąc – nie zawsze miała pokrycie w rzeczywistości. Wierzę, że sprawy idą teraz w dobrym kierunku.

Jest wola porozumienia się po dwóch stronach?

Po naszej jest. Widzę, że po drugiej też już zaczyna być.

Skierował Pan do sądu akt oskarżenia przeciwko warszawskiemu aktywiście Janowi Śpiewakowi, który stworzył filmik „Pożar miejskiego archiwum i najsłynniejsze afery z czasów Majchrowskiego”. Media nie mogą relacjonować tego procesu. Dlaczego nie chce Pan odtajnić posiedzenia?

Artykuł 359 kodeksu postępowania karnego wyraźnie mówi, że tego typu procesy o zniesławienie są tajne, chyba że powód zgłosi wniosek o odtajnienie. Nie złożyłem takiego wniosku.

Nie chce Pan złożyć takiego wniosku?

Nie.

Dlaczego?

Ponieważ każda wypowiedź, która padłaby na sali sądowej, niezależnie od tego, czy byłaby prawdziwa, byłaby szeroko opisywana i analizowana przez dziennikarzy, którzy nie ukrywają, że ich celem nie jest rzetelne opisanie rzeczywistości, ale raczej górę biorą ich sympatie czy zaangażowanie polityczne.

Kontrowersje budzi fakt, że na świadków powołał Pan aktualnych lub byłych urzędników, którzy w ocenie części osób są skompromitowani, bo np. zostali zatrzymani przez CBA.

Film jest m.in. o tych osobach, więc będą mieli możliwość wyjaśnienia niektórych spraw. Podczas procesu wyjaśni się, dlaczego akurat takie osoby powołałem na świadków. To nie jest zamknięty krąg, bo będą powoływani kolejni świadkowie.

Pan jest przekonany o swoim zwycięstwie?

W sądzie nie można być przekonanym o zwycięstwie, ale jak pan popatrzy na karierę Jana Śpiewaka, to jest kolekcjonerem wyroków o zniesławienia czy pomówienia. Kolejną cegiełkę do swojej kariery otrzymał kilka dni temu, kiedy uprawomocnił się wyrok w sprawie Jacka Wojciechowicza, byłego wiceprezydenta Warszawy. Jan Śpiewak ma bardzo dziwne hobby - „opluwania” innych osób.

Pomnik ks. Piotra Skargi może zmienić lokalizację
Pomnik ks. Piotra Skargi może zmienić lokalizację

Miasto szykuje się do przebudowy placu Marii Magdaleny, aby przenieść pomnik księdza Piotra Skargi na pobliski teren należący do Uniwersytetu Jagiellońskiego?

To wszystko jest w bardzo wstępnej fazie. Uważam, że pomnik powinien zmienić lokalizację. Już parę lat temu rozmawiałem z autorem rzeźby prof. Czesławem Dźwigajem i nie protestował przeciwko takiej koncepcji. Na terenie UJ można urządzić bardzo ładny placyk, postawić ten pomnik, może na trochę mniejszej kolumnie, bo sama postać nie budzi większych kontrowersji. Szczątki księdza Piotra Skargi znajdują się w pobliskim kościele, więc postać byłaby upamiętniona z należytym szacunkiem, choć wiem, że już pojawiły się protesty.

Widział Pan happening radnego Łukasza Gibały przy ruchomych schodach prowadzących na dworzec autobusowy, które od kilku lat nie działają?

Widziałem jakieś zdjęcia, że ktoś dorabiał sobie w tym miejscu jako bagażowy, ale nie wiem, czy był to pan radny Gibała. Każdy może pojechać na dworzec, nosić koleżance bagaże i jeszcze chwalić się zdjęciami na Facebooku.

Jednak tą akcją zwrócił uwagę na ważny problem. Kiedy schody będą działać tak, jak powinny?

Niestety mamy do czynienia z błędem projektanta popełnionym już na samym początku. Teraz nie wystarczy, że wybudujemy zadaszenie, trzeba przebudować całą konstrukcję, a to będzie trochę kosztowało. Potrzebujemy nowy projekt, aby móc przeprowadzić remont z prawdziwego zdarzenia.

W najbliższych latach można spodziewać się remontu?

W nadchodzącym roku najprawdopodobniej nie uda się tego przeprowadzić, ale nie przekreślam tej inwestycji. W trakcie roku może pojawią się dodatkowe pieniądze, które będziemy mogli przeznaczyć na to zadanie.

Dość mocno zredukował Pan skład rady budżetu obywatelskiego: zamiast 18 przedstawicieli dzielnic będzie tylko czteroosobowa delegacja. Dlaczego?

Zrobiłem to po wniosku konwentu przewodniczących dzielnic. Czas pokazał, że 36 osobowa rada nie działa sprawnie, a część ludzi nieszczególnie przykładało się do wypełniania swoich obowiązków. Myślę, że mniejszy zespół będzie działać efektywniej.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Wzgórza Krzesławickie